Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Sport

Jannik Sinner poprawił rekord Rogera Federera. Niesamowite osiągnięcie w ATP Finals

Jannik Sinner po raz trzeci z rzędu awansował do finału ATP Finals w Turynie, pokonując Alexa de Minaura 7:5, 6:2. Włoch podkreślił po meczu, że zwycięstwo przed własną publicznością ma dla niego szczególne znaczenie, a Australijczyk przyznał, że mimo porażki czuje dumę ze swojej postawy w turnieju mistrzów.

Włoch Jannik Sinner, zajmujący drugie miejsce w rankingu ATP, udowodnił swoją dominację na kortach twardych w hali. W półfinale przeciwko Alexowi de Minaurowi zwyciężył 7:5, 6:2, utrzymując perfekcyjny bilans w tegorocznej edycji ATP Finals – nie stracił ani jednego seta.

Dramatyczny pierwszy set

Pierwsza partia była niezwykle wyrównana i trwała aż 67 minut. Obaj zawodnicy mieli okazje na przełamanie, ale dopiero w jedenastym gemie Sinner wykorzystał szansę, a chwilę później zamknął partię. W drugim secie przewaga faworyta była już wyraźna – jego agresywne returny i pewny serwis nie pozostawiły Australijczykowi większych możliwości.

To wyjątkowe uczucie grać w Turynie i mieć wsparcie kibiców. W pierwszym secie musiałem zachować cierpliwość, bo Alex grał świetnie i trudno było znaleźć moment na przełamanie. W drugim secie poczułem większą swobodę i mogłem narzucić swój rytm. Jestem szczęśliwy, że znów zagram w finale

- stwierdził uradowany Sinner.

Sinner, który przedłużył swoją serię zwycięstw w hali do 30 meczów z rzędu, poprawiając wynik Rogera Federera z lat 2010–2012, w niedzielnym finale zmierzy się ze zwycięzcą pojedynku Carlosa Alcaraza z Felixem Auger-Aliassimem. 

Źródło: niezalezna.pl

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane