Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle jest już w Weronie, gdzie pierwszego maja zagra w wielkim finale Ligi Mistrzów. Siatkarze polskiego zespołu stoją przed szansą na historyczny triumf, a naprzeciw siebie będą mieli zawodników włoskiego Trentino. "Ten mecz nie ma faworyta" - mówi w rozmowie z "Niezalezna.pl" Ryszard Bosek.
ZAKSA w tym sezonie gra wspaniale - wydawało się, że podopieczni legendarnego Nikoli Grbica po zdobyciu Pucharu Polski mogą sięgnąć nawet po potrójną koronę. Siatkarze z Kędzierzyna Koźla nieoczekiwanie przegrali jednak w finale PlusLigi z Jastrzębskim Węglem. Ryszard Bosek - wybitny przed laty zawodnik - uważa jednak, że nie będzie to miało wpływu na wynik sobotniego spotkania.
Wynik finału zaskoczył, bo ZAKSA była zdecydowanym faworytem. Jastrzębski skoncentrował się jednak wyjątkowo mocno i to zwycięstwo to ich zasługa. Natomiast siatkarze ZAKSY - kiedy pojawił się strach przed porażką - chyba trochę nie wytrzymali ciśnienia. Myślę, że jest niespodzianka nie tylko dla mnie, ale dla wszystkich. Grali tak dobrze całą ligę i przegrali końcówkę - to bardzo boli
- mówi mistrz świata i mistrz olimpijski. Dodaje jednak, że przegrana z Pomarańczowymi to już historia, a siatkarze ZAKSY zrobią wszystko by wygrać Ligę Mistrzów:
Oni są mocno "nagazowani" żeby wygrać. Minęły już dwa tygodnie, mogli się zresetować. Tutaj walczą już o inne trofeum, grają na wyjeździe i nie mają takiej presji.
Zapytany o faworyta sobotniego meczu - Bosek odpowiedział, że ZAKSA i Trentino mają podobne szanse na końcowy triumf w prestiżowych rozgrywkach.
To są dwa podobne zespoły. Włochów można nazwać faworytami, bo grają u siebie, ale z drugiej strony to może zmniejszyć odpowiedzialność ZAKSY za wynik i być może będzie lepiej grała.
W jutrzejszym finale @CEVolleyballCL wspierać nas będzie cała @PlusLiga_ #PlusLigaJednaDrużyna 🤩🥳 Dziękujemy za to 💪 #goZAKSA #CEV #EuropeanVolleyball #SuperFinalsVerona #CLVolleyM #Volleyball pic.twitter.com/DWzHPIe16U
— Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle (@ZAKSAofficial) April 30, 2021