Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Sport

ZAKSA o krok od finału Ligi Mistrzów siatkarzy. Jastrzębski Węgiel pokonany

Siatkarze Jastrzębskiego Węgla przegrali we własnej hali z Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0:3 (20:25, 14:25, 19:25) w pierwszym meczu półfinału Ligi Mistrzów. "Dziś rywale byli lepsi w każdym elemencie. Na szczęście to się nie kończy na jednym spotkaniu" - powiedział francuski rozgrywający Pomarańczowych Benjamin Toniutti.

jm

Każde spotkanie jest inne, ale dziś rywale nas dziś po prostu "zabili"

Reklama

– ocenił kapitan Jastrzębskiego Węgla Benjamin Toniutti porażkę u siebie z Grupa Azoty Kędzierzyn-Koźle 0:3 w pierwszym meczu półfinałowym Ligi Mistrzów siatkarzy.

Zauważył, że jastrzębianie borykali się z problemami zdrowotnym przed meczem.

We wtorek trenowaliśmy z sześcioma chłopakami z naszej Akademii Talentów, bo straciliśmy pięciu zawodników. To nie jest najlepsza droga przygotowań, ale też nie stanowi alibi. Mamy szeroki skład, powinniśmy znaleźć rozwiązanie, zagrać dużo lepiej. Zaksa to topowy zespół, była dobrze przygotowana fizycznie...

– podsumował Francuz.

ZAKSA bliżej finału. Skrót półfinału Ligi Mistrzów

Przyjmujący gości Aleksander Śliwka podkreślił, że drużyna była niesamowicie skoncentrowana:

Widać było po każdym zawodniku, że jest zmotywowany i wie, co chce osiągnąć. Udało się nam wygrać, co daje pewien handicap, w dalszym ciągu trzeba jednak wykonać pracę, by awansować. Znamy się bardzo dobrze, wiemy, że dyspozycja dnia może zdecydować o zwycięstwie.

Podkreślił, że goście mieli plan taktyczny, który się sprawdził.

Graliśmy po prostu dobrze, co ograniczało możliwości Jastrzębskiego Węgla. Jesteśmy świadomi, że to świetna drużyna i musimy być gotowi na walkę do ostatniej piłki w rewanżu. Wiemy, że rywale zagrają w drugim spotkaniu dużo lepiej

– zaznaczył.

Rozgrywającym jastrzębian jest w tym sezonie Toniutti, który rok temu poprowadził kędzierzynian do wygrania Ligi Mistrzów.

Ben jest na tyle doświadczonym zawodnikiem, że potrafi odmienić swoją grę z meczu na mecz. Możemy myśleć, że go znamy, a on zagra zupełnie odwrotnie

– zauważył Śliwka.

Rewanżowy półfinał siatkarskiej Ligi Mistrzów 7 kwietnia.

 

 

jm

Reklama