Słoweńscy siatkarze boleśnie wbili się w pamięć Polaków - wyeliminowali ich w dwóch poprzednich edycjach mistrzostw Europy. Teraz drużyny te zmierzą się w trzecim turnieju z rzędu, a stawką czwartkowego meczu w Lublanie będzie awans do finału.
Cztery lata temu biało-czerwoni dwukrotnie zmierzyli się ze Słoweńcami w ME. W fazie grupowej pokonali ich w Warnie 3:1, ale później w ćwierćfinale w Sofii przegrali 2:3. Z obecnego składu mistrzów świata tamte wydarzenia pamiętają Karol Kłos, Mateusz Bieniek, Fabian Drzyzga, Michał Kubiak, Piotr Nowakowski, Dawid Konarski i Artur Szalpuk. Jeszcze boleśniejsza była porażka sprzed dwóch lat, gdy turniej odbywał się w Polsce. Wówczas ekipy te trafiły na siebie w barażu o ćwierćfinał, a goście zwyciężyli pewnie 3:0.
Polacy już trenowali w Lublanie. Jutro ta hala wypełni się kibicami
Całkiem ładna i bardzo nowoczesna ta Arena Stožice w Lublanie #EuroVolleyM pic.twitter.com/5iWWxHCZNT
— POLSKA SIATKÓWKA (@PolskaSiatkowka) September 25, 2019
Ostatnia konfrontacja tych ekip wypadła pomyślnie dla podopiecznych Vitala Heynena. W sierpniu w interkontynentalnym turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk biało-czerwoni wygrali 3:1. Był to mecz kończący zawody w Gdańsku, a mający na koncie wówczas dwa zwycięstwa Polacy potrzebowali seta, by cieszyć się z wywalczenia biletu do Tokio. Pojedynek zaczął się nerwowo po stronie gospodarzy, którzy przegrali pierwszą odsłonę. W drugiej jednak zrealizowali cel i zdołali wygrać całe spotkanie.
W grze o medale pozostały cztery drużyny. Wierzymy, że w finale zagrają biało-czerwoni
Road for #EuroVolleyM ?! Who will fight for ? and which teams are going to battle for ??? Let us know your predictions! pic.twitter.com/ZhIoeBXudU
— EuroVolley (@CEVEuroVolley) September 25, 2019
Słoweńcy uchodzą za rywali niewygodnych dla wielu drużyn z czołówki. W ćwierćfinale obecnych ME przekonali się o tym Rosjanie. Obrońcy tytułu ulegli zespołowi Alberto Giulianiego 1:3, choć kilka dni wcześniej w fazie grupowej wygrali 3:0.
Szkoleniowcem współgospodarzy obecnych ME w przeszłości byli inny Włoch Andrea Giani oraz Serb Slobodan Kovac. Największy sukces zespół ten odniósł w 2015 roku, gdy został wicemistrzem Starego Kontynentu. To jedyny aż do teraz raz, gdy dotarł on do strefy medalowej w turnieju tej rangi.
Czwartkowy półfinał w stolicy Słowenii rozpocznie się o godz. 20.30.