MVP mistrzostw świata i najlepszy siatkarz Europy Bartosz Kurek nie jest już zawodnikiem Stoczni Szczecin. Jest pierwszym, który opuścił klub będący w potężnych tarapatach finansowych.
- Klub piłki siatkowej Stocznia Szczecin informuje, że Bartosz Kurek nie jest już zawodnikiem naszej drużyny. Umowa między atakującym oraz klubem została rozwiązana za porozumieniem stron
- czytamy w komunikacie klubowym.
Do rozwiązania umowy doszło dzisiaj rano, a wieczorem Stocznia ma rozegrać zaległy mecz Plus Ligi z Treflem Gdańsk. Nie wiadomo jeszcze w jakim składzie.
- Sądzę, że jeszcze dzisiaj kolejnych dwóch zawodników może opuścić klub
- przyznał prezes Jakub Markiewicz, jednak nie chciał powiedzieć, którzy to gracze.
Nieoficjalne informacje płynące z klubu mówią o zainteresowaniu Kurkiem jednego z klubów tureckich. Z kolei na giełdzie transferowej nazwisko Nicholasa Hoaga kojarzone jest z włoskim zespołem z Perugii.
Próbując ratować sytuację zarząd Stoczni zgłosił się do władz Szczecina o wsparcie na utrzymanie składu. Pieniędzy nie dostał. W zamian magistrat opublikował w środę komunikat następującej treści:
"Informujemy, że siatkarski klub Stocznia Szczecin oczekiwał od Miasta w trybie pilnym dodatkowych 300 tys. zł, które miały być przeznaczone na spłatę dwumiesięcznej pensji jednego z czołowych zawodników. Oczekiwanie, że Miasto będzie opłacać kontrakt jednego z graczy pozostawiamy ocenie opinii publicznej.
W ciągu ostatnich trzech lat siatkarski klub otrzymał od Miasta niemal 3,4 mln zł. Tylko w bieżącym roku 1,2 mln zł. Środki przyznawane są w ramach corocznych konkursów. Przyznanie dodatkowych pieniędzy poza tym trybem jest niemożliwe".
Według informacji Markiewicza sprzed kilku dni, zespół zalega zawodnikom przynajmniej dwie pensje.
- Jeszcze walczymy. Łatwo się nie poddamy. Szukamy pieniędzy na wszelkie sposoby. Będziemy chcieli uratować z tej drużyny co tylko się da
- zadeklarował i zapewnił, że mecz z Treflem, mimo że w okrojonym składzie, Stocznia Szczecin rozegra.