Polki przegrały 0:3 półfinałowy mecz siatkarskiej Ligi Narodów z Chinkami. Biało-czerwone pokonały ten zespół w fazie interkontynentalnej VNL, ale w amerykańskim Arlington faworytkom udało się zrewanżować. Zespół prowadzony przez trenera Stefano Lavariniego zagra o trzecie miejsce w Lidze Narodów z USA.
Niespełna miesiąc temu Polki i Chinki spotkały się podczas turnieju VNL w Hongkongu. Wówczas Biało-czerwone po znakomitym meczu wygrały 3:0. Półfinałowe starcie obie drużyny zaczęły w tych samych składach, ale jak się okazało, mistrzynie olimpijskie z Rio de Janeiro odrobiły lekcję. Zagrały niemal perfekcyjnie i choć w drugim oraz trzecim secie było trochę emocji, zwyciężyły w pełni zasłużenie.
Chinki postawiły na mocny serwis, co okazało się jednym z kluczy do sukcesu. Biało-czerwone same nie potrafiły zrobić krzywdy rywalkom zagrywką, a do tego miały spore kłopoty ze skończeniem ataku. Azjatki uwijały się w obronie, podbijając nawet potężne "bomby" Magdaleny Stysiak. Przewaga Chinek rosła z każdą akcją, a trener Stefano Lavarini, po wykorzystaniu dwóch przerw na żądanie, do gry desygnował rezerwowe, m.in. Julię Nowicką, Monikę Gałkowską oraz Joannę Pacak.
Reprezentacja Polski niestety przegrywa pierwszego seta. Walczymy dalej!
— Polsat Sport (@polsatsport) July 15, 2023
📺 Polsat Sport#VNL2023 #VNLFinals #VNL pic.twitter.com/hxANEM3sB4
Roszady szkoleniowca przyniosły efekt, dwa bloki zanotowała Pacak, a inna środkowa Magdalena Jurczyk kończyła ataki z krótkiej. Biało-czerwone zniwelowały straty do pięciu "oczek" (18:23), jednak w kolejnej akcji Nowicka dotknęła siatki. Rywalki miały sześć setboli, a wykorzystały już pierwszą szansę, blokując Gałkowską.
Drugi set na koncie Chinek.
— Polsat Sport (@polsatsport) July 15, 2023
📺 Polsat Sport#VNL2023 #VNLFinals #VNL pic.twitter.com/tC6pbTAPwA
Mimo dobrej postawy zmienniczek, Lavarini na początek drugiej partii zdecydował zostawić tylko Martyną Czyrniańską, która wcześniej zastąpiła Olivię Różańską. Do połowy seta trwała wyrównana walka, lecz od stanu 11:11 Azjatki wygrały cztery kolejne akcje i Polki znów musiały gonić wynik. Podopiecznym Lavariniego udało się doprowadzić do emocjonującej końcówki, ale w niej górą ponownie były Chinki.
Trzecia odsłona wyglądała dość podobnie. Polki podejmowały ryzyko na zagrywce, ale w całym spotkaniu zepsuły aż 13 serwisów. Chinki praktycznie nie oddawały rywalkom punktów "za darmo" – popełniły tylko siedem błędów w trakcie trzech setów. Azjatki kontrolowały przebieg spotkania i nawet gdy traciły dwa-trzy punkty z rzędu, trzymały nerwy na wodzy. Chinki po raz pierwszy awansowały do finału rozgrywek. Biało-czerwone wciąż mają szansę na zdobycie pierwszego medalu siatkarskiej Ligi Narodów. W niedzielę o godz. 21 zagrają mecz o trzecie miejsce z drużyną USA, która uległa 1:3 Turcji.