Polki w Final Six zmierzą się z najlepszymi zespołami na świecie. Miejsce w czołowej czwórce Ligi Narodów byłoby kolejną, po awansie do turnieju finałowego, miłą niespodzianką ze strony polskich siatkarek. Od środy w chińskim Nankinie biało-czerwone rozpoczną rywalizację w elitarnym gronie.
Biało-czerwone w fazie interkontynentalnej odniosły dziewięć zwycięstw i doznały sześciu porażek, co pozwoliło im zająć szóste miejsce i przedłużyć sobie przygodę z LN o występ w Chinach.
To duży sukces dziewczyn, które zagrały naprawdę kilka bardzo dobrych spotkań. Założyliśmy sobie, że będziemy walczyć o zwycięstwo w każdym meczu, ale osiągnęliśmy naprawdę bardzo dobry wynik i jestem pełen słów uznania dla zawodniczek. Skłamałbym jednak, gdybym powiedział, że tego oczekiwałem. Ten turniej wypadł nam niespodziewanie i jest to wypadkowa kilku rzeczy, m.in. podejścia różnych federacji do tej edycji rozgrywek oraz dyspozycji naszej i przeciwników. Cieszę się, że dziewczyny pierwszą część sezonu spuentowały wejściem do Final Six
- powiedział szkoleniowiec kadry Jacek Nawrocki.
Teraz poprzeczka wymagań powędruje jeszcze wyżej, bo w grupie turnieju finałowego Polki zmierzą się z siatkarskimi potęgami - Amerykankami i Brazylijkami. W drugiej grupie rywalizować będą Chinki, Turczynki oraz Włoszki.
Malwina Smarzek w pierwszej fazie rozgrywek była jak maszyna do zdobywania punktów
#VNLWomen Top 5 Best Scorers Of The Preliminary Round.
— Volleyball World (@FIVBVolleyball) 2 lipca 2019
Congrats to these athletes for their amazing performances after 5 weeks of intense and high level matches!#BePartOfTheGame & watch all #VNL matches on https://t.co/MtoUojsyzz pic.twitter.com/sRkiF3w97b
Z broniącą tytułu ekipą USA biało-czerwone już raz w tym roku zmierzyły się w Chinach - w Jiangmen przegrały 1:3, tocząc wyrównaną walkę przez dwa sety. Drużyna prowadzona przez legendę siatkówki Karcha Kiraly'ego, który jako zawodnik był mistrzem olimpijskim w obu odmianach tej dyscypliny - w hali i na piasku, z bilansem 12-3 była trzecia w fazie zasadniczej. Polki w ostatnich latach nie miały okazji zbyt często mierzyć się z tą drużyną, a na zwycięstwo czekają od World Grand Prix (poprzedniczki Ligi Narodów) w 2010 roku, kiedy po raz ostatni wystąpiły w turnieju finałowym.
Jeśli miałabym upatrywać jakieś szanse, to chyba w meczu z Brazylijkami, z którymi coraz częściej udaje nam się wygrywać. Amerykanki z kolei grają bardzo szybką siatkówkę i mają niezwykle szeroką, wyrównaną ławkę. Kto tam nie wejdzie na boisko, to gra drużyny się nie burzy
- analizowała rozgrywająca reprezentacji Joanna Wołosz.
Polki pokonały zespół z Ameryki Płd. 3:2 w tegorocznej LN podczas turnieju w holenderskim Apeldoorn, podobnie jak przed rokiem w imprezie Volley Masters w szwajcarskim Montreux.
Wołosz nie ukrywa, że po cichu liczy na udział w półfinale, bowiem drużyny, które zajmą trzecie miejsce w grupach, zakończą udział w turnieju.
Chcemy sprawić niespodziankę. Nie zamierzamy tylko odhaczyć obecności. Nie po to tyle męczyłyśmy się przez pięć tygodni. Ale też kibice nie powinni nie wiadomo czego od nas oczekiwać. Bez względu na wyniki, zostajemy do końca turnieju i będziemy po prostu trenować. Ale każda z nas zamiast treningu wolałaby zagrać jeszcze dwa kolejne spotkania, bo to byłoby tylko i wyłącznie z korzyścią dla reprezentacji
- zaznaczyła.
Dziewięciodniową przerwę między ostatnim występ w fazie zasadniczej w Korei Płd. a ponowną podróżą do Chin zawodniczki poświęciły głównie na odpoczynek i załatwienie spraw prywatnych. Malwina Smarzek - najlepiej punktująca siatkarka tegorocznej LN - wyszła za mąż, Wołosz gościła m.in. na koncercie Phila Collinsa w Warszawie, a Zuzanna Efimienko-Młotkowska odpoczywała na Mazurach podczas - jak sama wspomniała - "czterech dni wakacji". Sześć zawodniczek z szerokiej kadry, które nie poleciały do Chin, cały czas trenuje w Spale.
Skład reprezentacji Polski kobiet na turniej finałowy Ligi Narodów:
rozgrywające: Julia Nowicka, Joanna Wołosz;
atakujące: Malwina Smarzek-Godek, Martyna Łukasik;
środkowe: Klaudia Alagierska, Kamila Witkowska, Agnieszka Kąkolewska (kapitan), Zuzanna Efimienko-Młotkowska;
przyjmujące: Martyna Grajber, Natalia Mędrzyk, Olivia Różański, Magdalena Stysiak, Natalia Murek;
libero: Maria Stenzel
Program:
3 lipca, środa
USA - Polska (godz. 9.00 czasu polskiego)
Chiny - Turcja (13.30)
4 lipca, czwartek
Brazylia - Polska (9.00)
Włochy - Turcja (13.30)
5 lipca, piątek
USA - Brazylia (9.00)
Chiny - Włochy (13.30)
6 lipca, sobota
półfinały (9.00, 13.30)
7 lipca, niedziela
o 3. miejsce (9.00)
finał (13.30)