Siatkarki reprezentacji Polski na zgrupowaniu w Spale szykują się do drugiej części sezonu. W sierpniu czekają je kwalifikacje do igrzysk olimpijskich w Tokio i mistrzostwa Europy. W obu imprezach wystąpią przed polską publicznością.
Podopieczne trenera Jacka Nawrockiego spotkały się ponownie w Spale po udanej pierwszej części sezonu. Biało-czerwone dobrze spisywały się w rozgrywkach Ligi Narodów, w których dotarły do Final Six, gdzie zakończyły swój udział na meczach grupowych.
Za nami dość udany początek, ale teraz druga, trudniejsza część sezonu. Przed nami dwa bardzo ważne turnieje w kraju, na które chyba wszyscy czekają. To oznacza, że będziemy grali pod większą presją. Turniej kwalifikacyjny do igrzysk, a potem mistrzostwa Europy zweryfikują naszą pozycję w światowej siatkówce
– powiedział szkoleniowiec polskiej drużyny.
Środkowa Zuzanna Efimienko-Młotkowska dodała, że mimo niespodziewanego awansu do turnieju finałowego LN nie wszystkie mecze w całych rozgrywkach były udane, w związku z czym w Spale jest jeszcze nad czym pracować. "Malwina Smarzek wznosiła się na wyżyny. Chcemy jej dorównać i każda z nas przyjechała tu ciężko trenować, bo wiemy, że w Lidze Narodów było różne. Mimo pochwał, na pewno nie osiadłyśmy na laurach" – przekonywała 29-letnia siatkarka Developresu Rzeszów.
W spalskim Ośrodku Przygotowań Olimpijskich Nawrocki ma do dyspozycji 20 zawodniczek, które powołał już w kwietniu. Nie ma tylko Natalii Murek, która niedawno przeszła zabieg barku. "W zeszłym tygodniu dotarły do nas kadrowiczki, które przygotowywały się w Szczyrku, kiedy reszta grała w Lidze Narodów. Dołączyły jeszcze Aleksandra Wójcik i Katarzyna Zaroślińska. Ten szeroki skład daje pole manewru, możliwość rywalizacji i dobrego treningu" – wyjaśnił opiekun biało-czerwonych.
Już w dniach 2-4 sierpnia Polki będą walczyć o przepustkę na igrzyska olimpijskie w Tokio. Turniej kwalifikacyjny zostanie rozegrany we Wrocławiu. Bezpośredni awans wywalczy tylko jego triumfator, a pozostałe drużyny będą szukać szansy w turniejach kontynentalnych. Rywalkami gospodyń będą aktualne mistrzynie świata Serbki, oraz zajmujące 13. i 14. miejsca w światowym rankingu FIVB – Portoryko i Tajlandia.
Kapitan Joanna Wołosz przyznała, że awans na igrzyska będzie spełnieniem marzeń:
Widzę nas w turnieju olimpijskim. To marzenie każdej z nas. To byłoby coś pięknego i damy z siebie wszystko, żeby znaleźć się w Tokio. Te kwalifikacje traktujemy bardzo poważnie. Ale nie będzie w nich łatwo, nie tylko ze względu na Serbki.
29-letnia siatkarka włoskiego Imoco Volley Conegliano dodała, że z tego względu treningi w Spale nie są lekkie i trwają nawet ponad trzy godziny.
Kolejną kluczową imprezą tego sezonu będą mistrzostwa Europy, których Polska będzie jednym z gospodarzy. Polki swoje mecze grupowe od 23 sierpnia będą rozgrywać w Atlas Arenie w Łodzi. Ich przeciwniczkami w pierwszej części turnieju będą Słowenki, Portugalki, Ukrainki, Belgijki i Włoszki.
Chciałbym, żeby ten turniej był spuentowaniem tego sezonu. Żeby dziewczyny pokazały się dobrze przed polską publicznością, żebyśmy w tych mistrzostwach grali maksymalnie długo. Na pewno stać na to zawodniczki. Natomiast turniej kwalifikacyjny ma trudną przeszkodę w postaci Serbek. Ale każdy ma swoje marzenia i walczy o swoje. My też na pewno nie złożymy broni
– podsumował Nawrocki.
Zgrupowanie w Spale zakończy się w piątek. Tego dnia w ramach przygotowań do turnieju kwalifikacyjnego Polki zagrają towarzysko w Ostrowców Świętokrzyskim z Czechami (godz. 20), a w niedzielę z Białorusią (godz. 17). W przyszłym tygodniu wezmą zaś udział w turnieju w Rosji z udziałem reprezentacji tego kraju, Belgii i Niemiec.