Polscy siatkarze na zakończenie fazy grupowej mistrzostw świata pokonali 3:1 wymienianą w gronie faworytów drużynę USA. Biało-czerwoni jako jedna z niepokonanych ekip przystąpią do 1/8 finału mundialu.
Po dwóch pewnych zwycięstwach z Bułgarią i Meksykiem Polacy - podobnie jak drużyna USA - byli już pewni awansu do 1/8 finału. Wtorkowe starcie w katowickim Spodku było więc głównie okazją do porównania formy dwóch faworytów do medali siatkarskiego mundialu.
Pierwszy set spotkania był niezwykle wyrównany, a początek - po serii dobrych zagrywek Mateusza Bieńka - wskazywał raczej na Biało-czerwonych. Niestety im dalej w las, tym więcej drzew. Amerykanie lepiej w tej partii blokowali (3:1) oraz serwowali (4:0) i chociaż popełnili dwukrotnie więcej błędów (12:6), to ostatecznie oni cieszyli się ze zwycięstwa.
To się nazywa wsparcie! 😍🇵🇱
— Polsat Sport (@polsatsport) August 30, 2022
Kamil Stoch na meczu reprezentacji Polski 🏐 #MWCH2022 pic.twitter.com/cbw68lnCrw
Na wypełnionych po brzegi trybunach nie brakowało gwiazd. Drużynę prowadzoną przez Nikolę Grbića w mekce polskiej siatkówki wspierali między innymi trzykrotny mistrz olimpijski - Kamil Stoch i pięciokrotny mistrz świata - Paweł Fajdek. Wsparcie trybun okazało się niezwykle cenne w drugim secie. Spodek niemal odleciał, a po kapitalnym ataku Tomasza Fornala było już pewne, że mecz nie skończy się w trzech partiach.
TAK JEST! Wygrywamy drugiego seta 💪👏 #MWCH2022 pic.twitter.com/Z3L6UjGEul
— Polsat Sport (@polsatsport) August 30, 2022
Polska maszyna się rozpędziła. Potężnie atakował Bartosz Kurek, dzielnie wtórował mu Kamil Semeniuk, a Amerykanie momentami byli bezradni w obronie po bombowych zbiciach mistrzów świata. Szybką reakcją popisał się także Grbić, który zaraz na początku trzeciego seta definitywnie zdjął z boiska Aleksandra Śliwkę, nie radzącego sobie najlepiej na lewym skrzydle. Dobrze zastąpił go Fornal, który ze skutecznością uderzeń nie miał najmniejszych kłopotów. Przyjmujący Jastrzębskiego Węgla zakończył zresztą trzeciego seta sprytnie wykorzystując okazję w kontrze.
O to chodzi! Wygrywamy trzeciego seta!✅ #MWCH2022 pic.twitter.com/NtTz3GLkN8
— Polsat Sport (@polsatsport) August 30, 2022
Amerykanie jednak nie zamierzali się poddawać, a sporo krwi naszym siatkarzom napsuł Torey Defalco, który potrafił nawet atakiem oburącz oszukać potrójny blok Biało-czerwonych. Na boisku zrobiło się troszkę nerwowo za sprawą sędziego, który w późniejszej akcji odgwizdał (raczej niesłusznie) błąd Defalco, ale na wynik nie miało to większego wpływu. Kurek bombardował rywali zagrywką, a Polacy utrzymywali w końcówce kilkupunktową przewagę, której nie dali już sobie odebrać.