Polska drużyna rozegrała w Rosji fantastyczne spotkanie półfinałowe w siatkarskiej Lidze Mistrzów. Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pokonała 3:2 w Kazaniu siedmiokrotnego triumfatora tych prestiżowych rozgrywek - Zenit - chociaż dwa pierwsze sety wygrali rywale. Rewanż w przyszłą środę w Polsce.
Mecz w Kazaniu nie rozpoczął się dobrze dla polskiej drużyny. Kędzierzynianie mieli problemy z przyjęciem zagrywki Rosjan. Pomimo twardej walki dwa pierwsze sety w końcówkach na swoją korzyść rozstrzygał Zenit.
W trzeciej partii ZAKSA stanęła pod ścianą. Gospodarze grali nadal na bardzo wysokim poziomie, a niesamowitą skutecznością w ataku popisywał się Earvin N'Gapeth. Rozpoczęła się nerwowa końcówka, a Zenit miał piłki meczowe. Polacy wytrzymali napięcie. Paweł Zatorski wystawił sposobem dolnym, a znakomitym zbiciem popisał się Kamil Semeniuk. Podopieczni trenera Nikoli Grbica wyrwali rywalom tego seta 29:27.
Plan minimum zrealizowany 💪 Teraz gramy o zwycięstwo 🔥
— Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle (@ZAKSAofficial) March 18, 2021
Zenit Kazan vs Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 2:2 (25:22, 25:22, 27:29, 22:25) #CLVolleyM pic.twitter.com/6z8joWZ5f8
Czwarty set to koncertowa gra ZAKSY. Wreszcie udało się ustabilizować przyjęcie zagrywki, a Benjamin Toniutti kapitalnie rozgrywał. Francuz często uruchamiał środkowych - Davida Smitha i Jakuba Kochanowskiego. Swoje punkty fantastyczną zagrywką dołożył Aleksander Śliwka. Semeniuk mocno uderzył na pojedynczym bloku i Polacy mieli piłkę setową. Udało się za trzecim razem, było 2:2, a ZAKSA wygrywając tą partię zdobyła ważny punkt w kontekście rewanżu.
Popisowo tie-breaka rozpoczął Semeniuk, do którego Toniutti grał niemal w ciemno. Wołkow wygrał z Kochanowskim pojedynek na siatce i było 3:3. Po chwili Zenit miał trzy "oczka" przewagi, ale Polacy nie rezygnowali, a rywalom zaczęły drżeć ręce. Pomylił się N'Gapeth, błąd popełnił też Maksim Michajłow. Trwała twarda walka punkt za punkt, znów remis 8:8.
Kochanowski skończył atak z przechodzącej piłki i poddenerwowany Władimir Alekno poprosił o przerwę. Szala zwycięstwa lekko przechyliła się na stronę ZAKSY, gdy Bartosz Bednorz uderzył w aut. Jeszcze skuteczne zbicie Łukasza Kaczmarka i już 13:11. Jeszcze Rosjanom pomogła wideoweryfikacja, ale cudownie odpowiedział na potrójnym bloku Śliwka i Polacy mieli piłkę meczową! 14:13 dla ZAKSY i o czas poprosił tym razem Nikola Grbic.
Niestety Zatorski nie dał rady przyjąć potężnej zagrywki Bednorza i znów emocje w końcówce! Skuteczny Kaczmarek i kolejna szansa. Przepychanka na siatce! Wygrał ją Kochanowski! ZAKSA wygrywa z Kazaniu pierwszy półfinał siatkarskiej Ligi Mistrzów!
Rewanżowe spotkanie w Kędzierzynie Koźlu w środę 24. marca.