Nasi siatkarze mają problem z dotarciem do Słowenii na mecz półfinałowy mistrzostw Europy. Polacy nie odlecieli do Lublany, gdzie w czwartek zmierzą się z gospodarzami w półfinale mistrzostw Europy. Lot z Amsterdamu, na który zakupione bilety mieli biało-czerwoni, został odwołany. Powodem jest strajk... słoweńskich linii lotniczych.
Podopieczni Vitala Heynena wszystkie siedem dotychczasowych meczów czempionatu rozegrali w trzech holenderskich miastach. W poniedziałkowy wieczór w 1/8 finału pokonali w Apeldoorn Niemców 3:0. Po spotkaniu udali się do hotelu, by się spakować przed porannym lotem z Amsterdamu.
Po dotarciu na lotnisko okazało się jednak, że ich podróż nie będzie przebiegała zgodnie z pierwotnym planem. Lot zaplanowany na godz. 10.15 został odwołany.
Jak poinformował Polski Związek Piłki Siatkowej, trwa szukanie zastępczego połączenia.
Jest nadzieja na bilety do Zagrzebia, ale nie dla wszystkich...
- napisano na związkowym koncie na Twitterze.