Piłkarze Liverpoolu stoją przed szansą pierwszego triumfu w klubowych mistrzostwach świata. W sobotnim finale w Dausze zagrają z Flamengo. W 1981 roku w starciu tych drużyn lepsza okazała się ekipa z Rio de Janeiro, sięgając wówczas po Puchar Interkontynentalny.
Przed sobotnim meczem trener Liverpoolu Juergen Klopp zwrócił uwagę, że obie drużyny są w innej sytuacji. Flamengo przyjechało, jak przyznał, po to, żeby wygrać i wrócić do domu w glorii bohaterów. Natomiast Liverpool w czasie trwania tej imprezy musiał rozgrywać jednocześnie spotkanie Pucharu Ligi w Anglii i wystawił tam drużynę do lat 23, która przegrała 0:5 z Aston Villą.
Nie możemy tego zmienić. Ale jesteśmy tutaj i my - mój zespół - chcemy wygrać turniej, nawet jeśli wiemy, że to bardzo trudne, ponieważ rywale są naprawdę mocni
- dodał Klopp.
Przy okazji nie zabraknie odniesień do przeszłości. W 1981 roku oba zespoły spotkały się w Pucharze Interkontynentalnym i wówczas Flamengo, w składzie ze słynnym Brazylijczykiem Zico, wygrało 3:0. To był jedyny triumf Flamengo w tych rozgrywkach, które od 2005 roku odbywają się w szerszej formule, już jako klubowe mistrzostwa świata. Natomiast Liverpool nigdy nie wywalczył tego trofeum, choć po 1981 roku miał jeszcze dwukrotnie szansę - w 1984 i 2005 roku. Za każdym razem bez efektu.
Sambę po finale zatańczy Liverpool albo Flamengo
VOCÊ RECEBEU O BRAZ SAMBANDO
— TUA GLÓRIA É LUTAR! ?⚫ ᶜʳᶠ (@flaamor1981) December 21, 2019
????????????????????????????????????????????????????????????
REPASSE PARA O FLAMENGO SAMBAR NA CARA DO LIVERPOOL AMANHÃ
pic.twitter.com/w4ARNy5loC
Legendarny Zico, który jako kapitan poprowadził Flamengo do triumfu w 1981 roku, uważa, że brazylijski zespół znów może pokonać "The Reds".
W takim jednorazowym meczu może wygrać, zwłaszcza jeśli wykona dobrą pracę przeciwko trzem napastnikom Liverpoolu. Flamengo jest świetne pod względem kolektywu i ma znakomity atak. Jego napastnicy są tak mocni jak Liverpoolu. Ale myślę, że Flamengo ma bardziej kreatywnych pomocników.
W półfinałach obecnej edycji KMŚ Liverpool, triumfator europejskiej Ligi Mistrzów, pokonał meksykański CF Monterrey 2:1, natomiast Flamengo - najlepsze w Copa Libertadores - wygrało z saudyjskim Al-Hilal 3:1. Początek finału o godz. 18.30 czasu polskiego. Wcześniej (godz. 15.30) odbędzie się spotkanie o trzecie miejsce.