Piłkarze Liverpoolu, którzy we wtorek udadzą się do Dauhy na klubowe mistrzostwa świata, pobyt w Katarze zaczną od wspólnego oglądania w telewizji meczu... Liverpoolu w Pucharze Ligi Angielskiej z Aston Villą. Z powody kolizji terminów wystąpi w nim zespół młodzieżowy.
Na zmianę terminu zgody nie wyraziły władze rozgrywek - The English Football League.
Aston Villa jest w tej sytuacji faworytem, ale nas to nie obchodzi. Dla wielu ten mecz już jest rozstrzygnięty, jednak niespodzianki się zdarzają. Jestem bardzo podekscytowany i przekonany, że chłopcy nie mogą się doczekać meczu. Wierzę, że dadzą z siebie absolutnie wszystko
- powiedział trener pierwszego zespołu Juergen Klopp.
Liverpool dominuje w tym sezonie w Anglii, ale nawet ten zespół nie jest w stanie rozgrywać dwóch spotkań niemal jednocześnie. Spiętrzenie różnych rozgrywek w których uczestniczą The Reds doprowadziło do absurdu.
Dodatkową motywacją dla młodych piłkarzy może być też możliwość dołączenia kilku z nich do seniorskiej drużyny w Katarze. "Wszystko zależy jak zagrają" - podkreślił szkoleniowiec ekipy do lat 23 Neil Critchley.
W środę w półfinale klubowych MŚ Liverpool zagra z meksykańskim CF Monterrey. Drugą parę tworzą Flamengo Rio de Janeiro i saudyjskie Al-Hilal. Mecz o trzecie miejsce i finał zaplanowano na 21 grudnia