Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Trenera Brzęczka rozliczajmy po eliminacjach, a nie w ich trakcie

"Zagraliśmy wczoraj naprawdę przeciwko dobrej reprezentacji i jest takie powiedzenie, że jeśli nie możesz wygrać, to chociaż zremisuj" - ocenił po meczu Polska Austria Bartosz Bosacki. Były reprezentant podkreśla, że z rozliczaniem pracy Jerzego Brzęczka należy się wstrzymać do zakończenia eliminacji do mistrzostw Europy. "Jeśli awansujemy na Euro, a nie wyobrażam sobie, żeby stało się inaczej, to wszyscy będą myśleć już o mistrzostwach i nikt nie będzie pamiętał o nieudanych meczach po drodze." - powiedział.

pzpn

Polacy mocno wyhamowali w walce o awans do Euro 2020, w dwóch ostatnich meczach zdobyli zaledwie punkt - przegrali w Lublanie ze Słowenią, a w poniedziałek bezbramkowo zremisowali w Warszawie z Austrią. Bosacki uważa, że wyniki poprzednich meczów trochę zamazały grę drużyny narodowej, w której brakowało jakiejkolwiek finezji.

Poprzednie mecze też nie wyglądały tak super, jakby wskazywały wyniki. One były jednak dobre, dzięki czemu cały czas jesteśmy liderem grupy. To nie jest tak, że nie zasłużyliśmy sobie na tę pozycję, bo do meczu ze Słowenią mieliśmy komplet zwycięstw i zero straconych goli. Nie gramy jednak jakiegoś finezyjnego futbolu, takiego "fajnego dla oka". W wcześniejszych spotkaniach byliśmy po prostu skuteczniejsi, a to przede wszystkim liczy się w piłce. Natomiast te dwa ostatnie spotkania trochę ten wizerunek zburzyły.

Odnosząc się do meczu z Austriakami wspomniał, że rywale byli lepsi, ale przy odrobinie szczęścia biało-czerwoni mogli pokusić się o wygraną.

Austriacy przez większość spotkania utrzymywali się przy piłce, co było widać w statystykach. Może nie mieli jakiś super sytuacji, ale stwarzali większe zagrożenie niż nasza reprezentacja. Zagraliśmy wczoraj naprawdę przeciwko dobrej reprezentacji i jest takie powiedzenie, że jeśli nie możesz wygrać, to chociaż zremisuj. My też jednak mieliśmy okazje i gdyby Robert Lewandowski lepiej przymierzył głową po podaniu Kamila Grosickiego, to ten mecz mógł wyglądać inaczej. Gdybyśmy wygrali, nikt by dziś nie robił lamentu.

Były piłkarz m.in. Lecha Poznań, Amiki Wronki i FC Nuernberg nie chciał komentować decyzji personalnych selekcjonera. Uwagi miał bardziej do samej gry i taktyki.

Nie chce oceniać doboru zawodników, czy powinien grać ten, czy tamten. To trener jest z nimi codziennie na śniadaniu, obiedzie czy kolacji, na zajęciach czy odprawach i widzi, którzy są w optymalnej dyspozycji. Mi natomiast brakowało nie tyle pomysłu na grę, lecz dopasowania się do tego, co działo się na boisku. Zarówno we wczorajszym meczu, jak i przeciwko Słowenii brakowało mi zmiany sposobu gry. Skoro od samego początku obrońcy Słowenii wręcz miażdżyli Lewego, a my cały czas próbowaliśmy grać do niego długimi piłkami i to takimi nie na dobieg, ale na walkę w powietrzu. Było mu ciężko, bo obrońcy byli od niego roślejsi i się z nim nie patyczkowali. Coś trzeba było zmienić, a reakcji brak.

20-krotny reprezentant Polski i uczestnik mundialu w Niemczech w 2006 roku starał się jednak bronić drużyny i zaapelował, by rozliczać trenera Brzęczka i jego pracę po ostatnim meczu eliminacji.

Gdyby ktoś przed startem kwalifikacji powiedział, że po meczach ze Słowenią i Austrią będziemy w takim właśnie miejscu, w jakim jesteśmy, to każdy wziąłby to w ciemno. Owszem, ostatnie występy są niepokojące, ale zawsze powtarzam, żeby oceniać kluby na koniec sezonu, a reprezentację po ostatnim meczu eliminacji. Jeśli awansujemy na Euro, a nie wyobrażam sobie, żeby stało się inaczej, to wszyscy będą myśleć już o mistrzostwach i nikt nie będzie pamiętał o nieudanych meczach po drodze. Z drugiej strony trzeba sobie jasno powiedzieć, że z taką grą nic nie zwojujemy na żadnym turnieju. Trzeba dobrze przeanalizować nie tylko te dwa ostatnie pojedynki, lecz wszystkie spotkania w trakcie eliminacji.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#piłka nożna #eliminacje Euro 2020 #Polska-Austria #Bartosz Bosacki #Jerzy Brzęczek

redakcja