W sobotę rano prezes PZPN Cezary Kulesza poinformował, że Biało-czerwoni nie zagrają z Rosją w zaplanowanym na marzec półfinale baraży o udział w mistrzostwach świata. Decyzję poparł kapitan reprezentacji Polski - Robert Lewandowski.
Polscy piłkarze 26. marca mieli zmierzyć się z Rosją w barażach decydujących o awansie na mundial w Katarze. Po zbrojnej agresji na Ukrainę prezes PZPN ogłosił w sobotę, że do tego spotkania nie dojdzie.
Koniec ze słowami, czas na czyny! W związku z eskalacją agresji Federacji Rosyjskiej na Ukrainę, reprezentacja Polski nie zamierza rozegrać barażowego meczu z reprezentacją Rosji
- napisał na Twitterze Cezary Kulesza.
Decyzję o bojkocie spotkania poparł kapitan Biało-czerwonych Robert Lewandowski:
Słuszna decyzja! Nie wyobrażam sobie grania meczu z reprezentacją Rosji w sytuacji gdy trwa agresja zbrojna na Ukrainie. Rosyjscy piłkarze i kibice nie są za to odpowiedzialni, ale nie możemy udawać, że nic się nie dzieje.
Słuszna decyzja! Nie wyobrażam sobie grania meczu z reprezentacją Rosji w sytuacji gdy trwa agresja zbrojna na Ukrainie. Rosyjscy piłkarze i kibice nie są za to odpowiedzialni, ale nie możemy udawać, że nic się nie dzieje. https://t.co/rfnfbXzdjF
— Robert Lewandowski (@lewy_official) February 26, 2022
PZPN rozmawia obecnie z przedstawicielami federacji Szwecji i Czech, które mogły być kolejnymi rywalami Rosji w barażach, w celu przedstawienia FIFA wspólnego stanowiska w tej sprawie.
Wcześniej władze światowej piłki nie podjęły żadnych stanowczych działań przeciwko Rosji, a organizacja kierowana przez Gianniego Infantino wydała jedynie lakoniczne oświadczenie o "monitorowaniu sytuacji" związanej z wojną na Ukrainie.