To nie koniec kontrowersji po meczu Polska-Anglia, jaki rozegrany został na stadionie PGE Narodowym w Warszawie. Na jaw wyszło, co brytyjskie media pisały w relacji na żywo podczas spotkania: padły skandaliczne słowa o "aryjsko wyglądających młodych".
Polscy piłkarze rozegrali bardzo dobre spotkanie w eliminacjach Mistrzostw Świata. W środowy wieczór na Stadionie Narodowym zremisowali 1:1 z faworyzowanymi wicemistrzami Europy - Anglikami.
Tekstową relację na żywo z tego meczu prowadził także brytyjski The Guardian. To, jaki wpis pojawił się w 37. minucie gry, może szokować.
– Operator kamery w dalszym ciągu kieruje obiektyw na dzieci wśród kibiców. Nie wiem, czy celowo wyszukują najbardziej aryjsko wyglądających młodych, czy wszystkie dzieci w Warszawie okazują się blondynami. W każdym razie Stones wygląda na gotowego do powrotu do gry
– mogli przeczytać ludzie odwiedzający wówczas stronę tego medium.
Wpis został szybko usunięty, ale w internecie nic nie ginie. W sieci pojawiły się screeny tego, co ukazało się na stronie Guardiana:
To nie jedyne pomeczowe kontrowersje. Anglicy byli tak sfrustrowani brakiem zwycięstwa na PGE Narodowym, że oskarżyli Kamila Glika - obrońcę reprezentacji Polski - o rasizm.
W obronie polskiego piłkarza stanęli m.in. były i obecny prezes PZPN - Zbigniew Boniek oraz Cezary Kulesza. Nie powstrzymało to jednak angielskich kibiców przed skandalicznym zachowaniem: do żony Glika zaczęły docierać wyzwiska i groźby od fanów angielskiej reprezentacji.