Rosyjski Komitet Olimpijski nie może pogodzić się z decyzją Międzynarodowej Unii Łyżwiarskiej degradującej rosyjską drużynę na trzecie miejsce igrzysk olimpijskich w Pekinie za doping łyżwiarki figurowej Kamiły Walijewej. Rzecznik rosyjskiego rządu Dmitrij Pieskow stwierdził, że "nie akceptują tej decyzji"
Międzynarodowy Komitet Olimpijski zapewnił, że zdyskwalifikowana w szermierczych mistrzostwach świata ukraińska szablistka Ołha Charłan w przypadku braku kwalifikacji będzie miała prawo wystąpić w przyszłorocznych igrzyskach w Paryżu. To niezwykle ważny gest: Ukrainkę zdyskwalifikowano, bo nie chciała podać ręki rosyjskiej rywalce, którą wcześniej pokonała. Powód był jasny - Rosja morduje Ukraińców na masową skalę.
"Nie można pozwolić na to, aby rząd rosyjski wykorzystywał sport do legitymizowania swojego barbarzyńskiego, niesprowokowanego ataku na Ukrainę" - napisano w oświadczeniu opublikowanym przez polskie Ministerstwo Sportu i Turystyki, podpisanym przez 36 krajów. Wśród sygnatariuszy oświadczenia znalazły się 24 państwa Unii Europejskiej, a także USA, Australia, Wielka Brytania, Kanada, Nowa Zelandia, Ukraina, Korea Południowa, Japonia, Norwegia, Islandia, Albania i Liechtenstein.