"Czy Robert Lewandowski jest naprawdę lepszy od Cristiano Ronaldo?" - zastanawiają się dziennikarze niemieckiego dziennika "Bild" i stawiają tezę, że koronacja na "króla" powinna nastąpić po rozgrywkach Ligi Mistrzów. A w tych obaj piłkarze mają jeszcze szansę na sukces.
W tym sezonie nie zostanie wręczony Złoty But dla zwycięzcy plebiscytu "France Football" na najlepszego piłkarza na świecie. To efekt pandemii i tego, że nie wszystkie ligi zostały dokończone. To - jak twierdzi wielu ekspertów - największy cios dla Lewandowskiego. Polski napastnik Bayernu Monachium był uznawany przez wielu za tegorocznego faworyt. Także bukmacherzy dawali kapitanowi biało-czerwonych największe szanse.
Czy jednak takie opinie nie są zbyt wczesne? Poczekajmy na rozstrzygnięcia w Lidze Mistrzów, bo oto właśnie dochodzi do prawdziwej koronacji króla
- napisano w "Bildzie".
Trochę innego zdania jest szef piłkarskiego Bayernu Karl-Heinz Rummenigge:
Robert gra niesamowity sezon. Najlepszy w swojej karierze. To, że w tym roku nie będzie plebiscytu jest niesprawiedliwe. On na to wyróżnienie zasłużył.
"Tylko, czy Lewandowski jest naprawdę lepszy od Ronaldo" - pyta "Bild" i pisze: "Obaj to maszyny do strzelania bramek, ale statystyki nie są jednoznaczne".
Dziennikarze przypominają, że Ronaldo właśnie wywalczył siódmy krajowy tytuł w karierze, ale "Lewy" ma ich osiem (dwa z Borussią Dortmund i sześć z Bayernem). W tym sezonie zdobył dla Bayernu sześć goli w Pucharze Niemiec, 34 w lidze i 11 w Lidze Mistrzów. Te rozgrywki się jeszcze nie zakończyły, ale polski napastnik jest liderem klasyfikacji strzelców. Portugalczyk ma 31 trafień w Serie A (ale pozostały dwie kolejki do końca) i po dwa w krajowym pucharze i Lidze Mistrzów.
Ale to właśnie Ronaldo jest absolutnym dominatorem w Champions League. Pięć razy wznosił puchar i przewodzi liście najskuteczniejszych wszech czasów. Lewandowski czeka na swój pierwszy triumf w tych rozgrywkach i musi walczyć z opinią, że w najważniejszych meczach zawodzi. Tak było dwa lata temu, gdy w półfinale nie strzelił ani jednego gola Realowi, czy w zeszłym roku w 1/8 finału z Liverpoolem
- przypomniano.
Dziennikarze "Bilda" apelują na koniec: "Prawdziwe show rozpocznie się w sierpniu i dopiero wtedy poznamy nazwisko prawdziwego króla futbolu".
Miniturniej Ligi Mistrzów w Lizbonie odbędzie się w dniach 12-23 sierpnia. Od 12 do 15 rozegrane zostaną cztery ćwierćfinały, 18 i 19 to terminy półfinałów, a 23 wyłoniony będzie zdobywca Pucharu Europy. Zrezygnowano z formuły "mecz i rewanż". O awansie będzie decydowało jedno spotkanie.