Robert Lewandowski nie ma szczęścia do Złotej Piłki. Wydawało się, że w tym roku Polak będzie miał olbrzymie szansę na przerwanie monopolu Leo Messiego i Cristiano Ronaldo. Nie ma jednak na to szans. "France Football" zdecydował się odwołać tegoroczną galę.
Robert Lewandowski w tym sezonie zdominował Bundesligę. Polak został królem strzelców w barwach Bayernu Monachium. Sięgnął z tym klubem po mistrzostwo i Puchar Niemiec - w obu tych rozgrywkach będąc czołowym zawodnikiem. "Lewy" jest również najskuteczniejszym zawodnikiem Ligi Mistrzów. Z 11 bramkami na koncie zdecydowanie wyprzedza Messiego i Ronaldo.
À circonstances exceptionnelles, dispositions exceptionnelles. Pour la première fois de son histoire, débutée en 1956, le #Ballondor France Football ne sera pas attribué en 2020, faute de conditions équitables suffisantes.
— France Football (@francefootball) July 20, 2020
Nos explications sur ce choix : https://t.co/LgRr8GCuKD pic.twitter.com/Z1x3L3QBGV
To wszystko sprawiło, że Polak był typowany jako jeden z faworytów do zdobycia Złotej Piłki. Legenda reprezentacji Holandii - Robin van Persie nie miał wątpliwości, że to Lewandowski zasłużył na to prestiżowe wyróżnienie.
Okazuje się jednak, że Lewandowski po raz kolejny ma pecha do nagrody "France Football". W tym roku - po raz pierwszy w historii - gala została odwołana. Powodem jest pandemia koronawirusa.
To tak dziwny rok, że nie mogliśmy go potraktować jak każdego innego. O tej decyzji rozmawialiśmy już od dwóch miesięcy. Nie przyszło nam to łatwo
- skomentował redaktor naczelny "France Football".
W głosowaniu na najlepszego piłkarza bierze udział 180 dziennikarzy sportowych z całego świata. W ostatnim plebiscycie kapitan reprezentacji Polski zajął ósme miejsce.