Toronto Raptors nie obronią mistrzostwa w NBA. "Dinozaury" nieoczekiwanie odpadły z play-off w drugiej rundzie po porażce 3:4 z Boston Celtics. Decydujące starcie "Celtowie" wygrali 92:87 i w finale Konferencji Wschodniej zagrają z Miami Heat.
W koszykarskiej lidze NBA trwa pogrom faworytów. Po sensacyjnym odpadnięciu z play-off najlepszej drużyny sezonu zasadniczego - Milwaukee Bucks - przyszedł czas na obrońców tytułu. Los Raptors w rywalizacji z Boston Celtics długo wisiał na włosku, ale koniec końców drużyna z Kanady odpadła po twardej siedmiomeczowej rywalizacji.
W drużynie Celtics na wyróżnienie zasłużył Jayson Tatum. 22-latek był najlepiej punktującym zawodnikiem decydującego spotkania z Raptors - zdobył 29 oczek, do których dołożył 12 zbiórek. W ekipie "Dinozaurów" najlepiej punktował Fred VanVleet - 20 pkt. 3 zbiórki, 6 asyst.
Jeśli chcesz osiągnąć coś wielkiego, jeśli chcesz wygrać, nie będzie to łatwe. Po to tu jesteśmy.
- powiedział bohater drużyny z Bostonu - Tatum.
W finale Konferencji Wschodniej na Celtics czeka już drużyna Miami Heat. W drugim piątkowym meczu Los Angeles Clippers ulegli Denver Nuggets 105:111, ale to drużyna z Miasta Aniołów prowadzi wciąż 3:2 w rywalizacji do czterech zwycięstw.