Jeremy Sochan zadebiutował w czwartek w koszykarskiej lidze NBA w pierwszej piątce zespołu San Antonio Spurs. 19-letni Polak grał 27 minut, zdobył cztery punkty i miał siedem zbiórek. Jego drużyna przegrała u siebie z Charlotte Hornets 102:129
Jeremy Sochan kończył pierwszy w karierze mecz w sezonie zasadniczym NBA po 27 minutach gry z dorobkiem czterech punktów (2/6 za dwa, 0/2 za trzy, 0/1 z wolnych) i siedmiu zbiórek (5 w obronie i 2 w ataku), co jest trzecim osiągnięciem w zespole. Miał także dwie asysty oraz tyle samo bloków i fauli. Zanotował najlepszy spośród graczy pierwszej piątki wskaźnik plus/minus. Gdy przebywał na parkiecie, drużyna przegrała ten fragment tylko dwoma punktami.
Rozpoczynając czwartkowy mecz w wyjściowej piątce zespołu Polak, mający 19 lat i 152 dni, przeszedł do historii klubu z Teksasu jako najmłodszy debiutant w pierwszym meczu sezonu. Jeszcze tylko czterech graczy-debiutantów w ekipie "Ostróg" dostało szansę rozpoczęcia rozgrywek w wyjściowej piątce - Willie Anderson w 1988 roku, Sean Elliott (1989), David Robinson (1989) i Tim Duncan (1997). Trzej ostatni zdobyli potem w sumie osiem mistrzowskich tytułów. Sochan, wybrany z dziewiątką w drafcie, jest koszykarzem o najwyższym numerze naboru, jaki trafił do klubu z San Antonio od czasu Duncana (nr 1 w 1997).
Kolejny mecz Spurs rozegrają w sobotę na wyjeździe z Indiana Pacers, zespołem w rankingu siły klasyfikowanym tuż przed nimi, na 29. pozycji, który w czwartek przegrał u siebie z Washington Wizards 107:114.