W poniedziałek w lidze NBA ósme zwycięstwo z rzędu odnieśli koszykarze Boston Celtics. We własnej pokonali Dallas Mavericks 116:106 i z bilansem 8-1 umocnili się na prowadzeniu w Konferencji Wschodniej. W Los Angeles natomiast mający wysokie aspiracje miejscowi Clippers pokonali broniących tytułu Toronto Raptors.
Od początku meczu z Mavericks inicjatywa należała do Celtics, którzy długo utrzymywali niewielkie prowadzenie. Gościom ten trend udało się odwrócić dopiero w czwartej kwarcie, ale na bardzo krótko.
Kemba Walker trafił ośmiokrotnie za trzy. Celtowie z bilansem 8-1 dominują na wschodzie
Kemba has drained EIGHT 3-pointers tonight! ?#Celtics pic.twitter.com/PniaSFg3c9
— NBA TV (@NBATV) November 12, 2019
Mavericks na przeszkodzie stanął Kemba Walker. W kluczowym okresie w 67 sekund trzykrotnie trafił za trzy punkty i bostończycy znów osiągnęli przewagę. W całym meczu Walker zdobył 29 punktów.
Po prostu starałem się grać agresywnie i podejmować odpowiednie decyzje. Na początku skuteczność mnie zawodziła, ale się nie zrażałem. W czwartej kwarcie wreszcie zacząłem trafiać
- przyznał bohater wieczoru.
Wśród pokonanych najlepszy był Słoweniec Luka Doncic - 34 pkt i dziewięć asyst. Słabszy dzień miał natomiast Kristaps Porzingis. Łotysz trafił tylko jeden z 11 rzutów z gry. Teksańczycy z bilansem 6-4 zajmują siódme miejsce w Konferencji Zachodniej. Prowadzą koszykarze Los Angeles Lakers (7-2), którzy minionej nocy odpoczywali.
Ciekawie było w Los Angeles, gdzie mający wysokie aspiracje miejscowi Clippers podejmowali broniących tytułu Toronto Raptors. Gospodarze wygrali 98:88 dzięki świetnej postawie w czwartej kwarcie. W niej pozwolili rywalom zdobyć tylko 10 punktów.
Clippers pokonali obrońców tytułu z Toronto
Clippers nie przeszkodził słabszy występ w ofensywie Kawhi Leonarda, który trafił tylko dwa z 11 rzutów z gry i miał aż dziewięć strat. Najbardziej wartościowy zawodnik (MVP) ostatnich finałów i były gracz Raptors starał się robić inne rzeczy parkiecie. Odnotował 11 zbiórek oraz dziewięć asyst. 21 punktów dla gospodarzy zdobył rezerwowy Lou Williams, a w ekipie Raptors prym wiódł Kameruńczyk Pascal Siakam - 16 pkt i 10 zbiórek.