Znakomity trener Doc Rivers poprowadził Los Angeles Clippers do wygranej z Portland. Dla szkoleniowca była to już 900. wiktoria w NBA. Już po pierwszej połowie spotkania Phoenix Suns - Miami Heat 30 punktów na swoim koncie miał Jimmy Butler. Ostatecznie skrzydłowy gości zdobył ich 34, a jego zespół wygrał 124:108.
Jimmy naprawdę jest wyjątkowy. Dzięki niemu w ofensywie złapaliśmy właściwy rytm. Był naszą siłą napędową. Imponował sprytem, koszykarską inteligencją
- komplementował podopiecznego trener Erik Spoelstra.
Jimmy Butler vs. Phoenix Suns
JIMMY BUTLER
— ACB Jornada Virtual (@ACBJV) November 8, 2019
34 PTS, 5 REB, 4 AST
Su primera parte fue brutal.
Aquí, su partidazo pic.twitter.com/Jygtvgtf0S #nba
Zespół z Florydy do przerwy prowadził różnicą siedmiu punktów. W drugiej połowie Butler nie był tak skuteczny, ale Suns nie udało się odwrócić losów meczu, bo świetnie zaczął grać ich były zawodnik Goran Dragic. Słoweński rozgrywający wchodząc z ławki uzyskał 25 pkt.
Dzięki temu zwycięstwu Heat z bilansem 6-2 awansowali na drugie miejsce w Konferencji Wschodniej. Tak dobry start poprzednio mieli w 2012 roku, kiedy w ich składzie był LeBron James i ostatecznie sięgnęli po mistrzostwo.
Los Angeles Clippers wygrali u siebie z Portland Trail Blazers 107:101.
Gospodarzy do triumfu poprowadził Kawhi Leonard, który uzyskał 27 pkt i 13 zbiórek. Rezerwowy Lou Williams dołożył natomiast 26 pkt i osiem asyst. Dla pokonanych po 22 pkt zdobyli Damian Lillard oraz C.J. McCollum. Było to 900. zwycięstwo trenera Doca Riversa, który osiągnął ten pułap jako 13. szkoleniowiec w NBA.
Trener Doc Rivers poprowadził zespół NBA do wygranej po raz 900
#RT @NBA: RT @LAClippers: Rare air for @DocRivers.
— AfterTheJump? (@AfterTheJumpNBA) November 8, 2019
Congrats, coach! pic.twitter.com/VKV5tsCo9y