Środowy mecz Polaków z Ukrainą to jedna z ostatnich okazji do eksperymentów w składzie przed przyszłorocznym EURO. Jerzy Brzęczek chce w tym meczu odważnie postawić na debiutantów. Prawdopodobnie od pierwszych minut zagrają Robert Gumny i Przemysław Płacheta.
Selekcjoner Jerzy Brzęczek już wcześniej zapowiedział, że w meczu z Ukrainą da odpocząć najbardziej zmęczonym piłkarzom reprezentacji Polski. W środowym spotkaniu zabraknie na pewno Roberta Lewandowskiego.
Nie tylko on, ale również ci, którzy grają na co dzień w Lidze Mistrzów i Lidze Europy, mają tych spotkań bardzo dużo. Dlatego w środę ci zawodnicy będą odpoczywać
- stwierdził Brzęczek na poniedziałkowej konferencji prasowej.
NASZ HYMN I TE EMOCJE 😍
— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) November 11, 2020
▶️ ───────────◯ 🔊
POLSKA ❤️🇵🇱 pic.twitter.com/5dK9qsLl9p
Biało-czerwonych czeka ostatni trójmecz w tym roku. Po meczu z Ukrainą Polacy zagrają w rozgrywkach Ligi Narodów z Włochami i Holandią. Brzęczek w środowym spotkaniu towarzyskim chce zatem odważnie postawić na mniej doświadczonych piłkarzy. Szansę debiutu ma dostać występujący w Norwich City Przemysław Płacheta, który został powołany awaryjnie w miejsce Damiana Kądziora. 22-latek skorzystał dodatkowo na urazie Kamila Grosickiego. Od pierwszych minut zagra też najprawdopodobniej Robert Gumny.
Na pewno wraz z powołaniem młodych zawodników naszych zamiarem jest danie im szansy gry, a nie tylko okazji do treningu
- mówi Brzęczek.
W ataku pod nieobecność Lewandowskiego od początku zagrają Arkadiusz Milik i Krzysztof Piątek. Mówiąc o sytuacji tego pierwszego w Napoli Brzęczek wskazał, że jest w trudnym momencie kariery, podobnie jak Grosicki, który nie może liczyć na występy w West Bromwich Albion. Obaj wciąż jednak są ważnymi piłkarzami dla prowadzonej przez niego drużyny:
Wiem, że od wrześniowego zgrupowania nie rozegrali żadnego meczu w klubach, ale to są bardzo ważne postaci tej reprezentacji. Piłkarze z niesamowitą jakością. Ja na nich bardzo liczę. Na pewno nie mają teraz łatwego momentu, ale myślę, że to wszystko zmieni się w styczniu i będą mieć już za sobą występy w drużynach klubowych. Dlatego też zostali powołani, bo jestem spokojny o ich dyspozycję i jakość.
Skorupski - Gumny, Walukiewicz, Bednarek, Rybus - Płacheta, Góralski, Klich, Zieliński - Milik, Piątek