Jerzy Brzęczek zapowiedział przed środowym towarzyskim meczem z Ukrainą w Chorzowie, że da odpocząć kilku piłkarzom reprezentacji, wśród nich Robertowi Lewandowskiemu. "Ci zawodnicy mają za sobą dużo meczów, również w Lidze Mistrzów i Lidze Europy" - stwierdził selekcjoner.
Biało-czerwonych czeka 11 listopada towarzyska potyczka z Ukrainą na Stadionie Śląskim, cztery dni później wyjazdowy mecz w Reggio Emilia z Włochami w Lidze Narodów, a na zakończenie zmagań w tych rozgrywkach spotkanie z Holandią. Kadrowicze Brzęczka w poniedziałek oficjalnie rozpoczęli zgrupowanie w Katowicach.
Czy dam odpocząć Robertowi w meczu z Ukrainą? Tak, na pewno. Nie tylko on, ale również ci, którzy grają na co dzień w Lidze Mistrzów i Lidze Europy, mają tych spotkań bardzo dużo. Dlatego w środę ci zawodnicy będą odpoczywać.
DZIEŃ DOBRY! 😍🇵🇱
— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) November 9, 2020
Do meczu #POLUKR zostały już TYLKO 2⃣ DNI! 😱 pic.twitter.com/8Y4yNqjIqT
Brzęczek dodał, że Lewandowski dołączy na zgrupowanie kadry we wtorek. Z różnych powodów w listopadowych meczach nie wezmą udziału Damian Kądzior, Michał Karbownik i bramkarz Bartłomiej Drągowski. Ponadto kontuzje leczą Maciej Rybus i Jakub Kamiński (przebywa obecnie na badaniach), których także może zabraknąć w najbliższych spotkaniach.
Wobec takiej sytuacji do reprezentacji dołączył awaryjnie Przemysław Płacheta, który pierwotnie był powołany przez trenera Macieja Stolarczyka do kadry do lat 21. Jak poinformował rzecznik PZPN i reprezentacji Jakub Kwiatkowski, w dzisiejszym popołudniowym rozruchu kadry na stadionie Ruchu Chorzów weźmie udział 12 piłkarzy.
Już wcześniej było wiadomo, jak przyznał teraz Brzęczek, że jeden z pracowników jego sztabu jest zakażony koronawirusem.
Ta osoba została oczywiście odseparowana, nie mamy bezpośredniego kontaktu, ale cały czas wykonuje swoją pracę on-line, przygotowuje materiały. Mam nadzieję, że pozostali ludzie ze sztabu, jak również oczywiście piłkarze i cała kadra po dzisiejszych wieczornych testach będą mieć wyniki negatywne. Jutro je poznamy
- przyznał selekcjoner.
Październik był udany dla biało-czerwonych, którzy rozegrali trzy mecze u siebie. Najpierw pokonali w towarzyskim spotkaniu Finlandię, następnie - w Lidze Narodów UEFA - zremisowali z Włochami oraz wygrali z Bośnią i Hercegowiną. W efekcie Polska po czterech kolejkach grupy A1 Ligi Narodów ma siedem punktów i o jeden wyprzedza Włochy, a o dwa Holandię.