Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Epicki powrót Liverpoolu, Barcelona w stanie stresu pourazowego

W angielskich mediach piłkarze Liverpoolu, którzy odrobili trzybramkową stratę z pierwszego meczu i awansowali do finału Ligi Mistrzów kosztem Barcelony, nazywani są "bohaterami Kloppa". Ich zwycięstwo na Anfield 4:0 określane jest z kolei mianem "cudu". Wczorajszy półfinał - określany jako "epicki powrót" The Reds - przejdzie do historii piłki.

premierleague.com

Po półfinałowym meczu piłkarskiej Ligi Mistrzów, w którym Liverpool pokonał Barcelonę 4:0, odrobił trzybramkową stratę z pierwszego meczu i awansował do finału Juergen Klopp przyznał:

Nie potrafię znaleźć wyjaśnienia dla tego, co stało się tego wieczoru, ale na pewno ogromną rolę w tym zwycięstwie odegrali kibice. Futbol jest trudny do opisania. W Barcelonie nie zasłużyliśmy na porażkę. Powiedziałem piłkarzom, że musimy zagrać tak samo, tylko lepiej. Nie wiem, jak chłopaki tego dokonali. To był jeden z trzech najlepszych meczów w mojej karierze.

Skrót spotkania:

Kapitan Liverpoolu Jordan Henderson dodał:

Nie wydaje mi się, żeby wiele osób dawało nam jakąkolwiek szansę. Wiedzieliśmy, że będzie to trudne, ale możliwe. Szybko zdobyliśmy bramkę, co dodało nam animuszu, ale ważny był też wysoki pressing. Determinacja jest w naszej szatni niesamowita. Wierzyliśmy, że jesteśmy w stanie zrobić na Anfield coś szczególnego.

Angielska prasa nie szczędzi piłkarzom The Reds komplementów. Przyznając jednocześnie że to, czego Liverpool dokonał we wtorek, może się równać tylko ze słynnym finałem Ligi Mistrzów w Stambule w 2005 roku. Wtedy Liverpool przegrywał do przerwy z AC Milan 0:3, ale wyrównał i triumfował w rzutach karnych, do czego przyczynił się stojący w bramce angielskiego zespołu Jerzy Dudek.

W relacji Agencji Reutera zwrócono uwagę, że bohater meczu na Camp Nou Argentyńczyk Lionel Messi tym razem nie był w stanie wpłynąć na losy spotkania:

Gole Origiego i Wijnalduma pozostawiły Messiego i Barcelonę w stanie stresu pourazowego. Liverpool zaprezentował się z pasją, wiarą i determinacją. Dla rywali to będzie gorzka noc.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#FC Liverpool #FC Barcelona #Liga Mistrzów

redakcja