Znów okazało się, że Juventusowi w marszu po wielkie trofea nie wystarczy fenomenalny Cristiano Ronaldo, bo... jest sam - uważają włoscy komentatorzy po tym, jak klub z Turynu został wyeliminowany przez Olympique Lyon w 1/8 finału piłkarskiej Ligi Mistrzów.
Kibice "Juve" już od 1996 roku czekają na najcenniejsze klubowe trofeum w Europie. W piątek turyńczycy, z Wojciechem Szczęsnym w bramce, co prawda pokonali Olympique Lyon w rewanżowym meczu 1/8 finału, ale nie zdołali odrobić strat po lutowej porażce we Francji 0:1.
A hat trick against Atletico
— Forza Juventus (@ForzaJuveEN) August 7, 2020
Two goals against Ajax
Two goals against Lyon
Juventus' all SEVEN goals in the last two champions league knockout stages have been scored by Cristiano Ronaldo. pic.twitter.com/ifYuD4OhjL
"Głęboka noc" - taki tytuł widnieje na pierwszej stronie sobotniego wydania "La Gazzetta dello Sport" obok zdjęcia zrozpaczonego Ronaldo i przykrego przypomnienia, że "Stara Dama" wygrała, ale odpadła. Jak zaznaczył ten największy włoski dziennik sportowy, nawet gdy Ronaldo strzela "bajeczne bramki, to i tak to nie wystarcza".
Juve odpada z tych dziwnych sierpniowych rozgrywek, a najbliższe dni pokażą, czy także Maurizo Sarri opuści dom "Starej Damy"
- dywaguje komentator gazety, zastanawiając się nad przyszłością trenera, którego zatrudniono przed rokiem głównie z myślą o długo wyczekiwanym sukcesie w Champions League.
"La Gazzetta" nadmieniła, że dość szybkie wyeliminowanie Juventusu mocno nadwyręży reputację klubu i obecnego zespołu. Dodano też, że na wynik piątkowego meczu zapracował tylko CR7, ale "był to trud zbyteczny". Na łamach dziennika nie brak wyjątkowo przykrej konstatacji:
Biało-czarni mogą pluć sobie w brodę także dlatego, że odpadli mimo "broni atomowej", jaką dysponują. Ronaldo - jedyny, który się starał, ten, na którym wszyscy wiszą i na którym spoczywa cała odpowiedzialność - nie pojedzie na finały do swojej Lizbony.
Podkreślono też, że "Portugalczyk na pewno czego innego spodziewał się po rewolucji przed początkiem obecnego sezonu".
Despite winning the league, Maurizio Sarri has been close to a disaster at Juventus.
— EiF (@EiFSoccer) August 7, 2020
The football has been horrendous, Sarri Ball has become Allardyce Ball and they’ve been knocked out by an average Lyon side.
Sarri needs to go. pic.twitter.com/J03cWhY9FP
Wątpliwości co do przyszłości w klubie trenera Sarriego nie ma "Corriere dello Sport". Gazeta zamieściła wielki nagłówek: "Adieu, Maurizio". Przytacza też jego słowa o tym, że "jest załamany". Dziennik odpadnięcie turyńskiej drużyny określił jako "straszliwie bolesne" i dodał, że to "smutne zakończenie sezonu pokazuje dystans między trenerem, jego koncepcją gry i sposobem komunikowania a tym, co reprezentuje sobą Juventus i wartościami, jakie ucieleśnia".