„Przyjrzyjcie się dokładnie. "Moje" auto przyjechało już do Zakopanego na kolejny Puchar Świata. Od lat nie jest nagrodą w Turnieju Czterech Skoczni ale nie mam nic przeciwko aby dziennikarze, którzy wyliczyli ile jest warte sprezentowali mi takie” – napisał Kamil Stoch na Facebooku.
Stoch wygrywając turniej otrzymał 51 tys. franków( około 207 tys. zł): za dwa drugie miejsca w Oberstdorfie i Garmisch-Partenkirchen – po 8 tys., za czwarte miejsce w Innsbrucku – 5 tys., za pierwsze miejsce w Bischofshofen – po 10 tys. i 20 tys. premii za zwycięstwo w całym cyklu.
Niektórzy pisali, że otrzymał również samochód – Audi q5 quattro, które wyceniano na 52 tys. franków szwajcarskich.
Jednak od kilku lat zwycięzca nie otrzymuje już auta, a jedynie premię. Kamil Stoch wyśmiał dziennikarzy na portalu społecznościowym.

W weekend w Zakopanem kolejne zawody. W sobotę o godzinie 16 na Wielkiej Krokwi imienia Stanisława Marusarza odbędzie się rywalizacja drużyn, a w niedzielę o godzinie 16 – konkurs indywidualny.
Reklama