Okręgowa Rada Adwokacka w Warszawie podjęła uchwałę o odwołaniu ze stanowiska Przewodniczącego Zespołu Wizytatorów ORA w Warszawie adw. Sławomira Zdunka. Informację potwierdziło oficjalnie biuro prasowe ORA w Warszawie. Co było powodem takiej decyzji? Zdaniem Okręgowej Rady Adwokackiej Rada... kandydując do Sądu Najwyższego adwokat „legitymizuje szereg niekonstytucyjnych zmian w sądownictwie”.
„ORA w Warszawie konsekwentnie stoi na stanowisku, że decyzji o kandydowaniu do SN, choć nie stanowi deliktu dyscyplinarnego, nie da się pogodzić z wieloma jednoznacznymi stanowiskami organów Izby Adwokackiej w Warszawie i Adwokatury, krytykujących jako niekonstytucyjne zmiany w sądownictwie” - czytamy w komunikacie.
Okręgowa Rada Adwokacka w Warszawie zaznacza, iż „każdy adwokat ma prawo do swojego zdania i opinii”, po chwili dodaje jednak, że w przypadku mec. Zdunka taka opinia się po prostu nie spodobała...
„Jeżeli natomiast reprezentuje organy samorządu adwokackiego, a szczególnie zajmuje stanowisko wiążące się z oceną innych adwokatów i ich działalności, a tak jest w przypadku mec. Sławomira Zdunka, musi posiadać szczególną legitymację samorządu i wymagany autorytet” - podkreśla Rada.
Ponadto zdaniem ORA w Warszawie brak decyzji o odwołaniu adw. Sławomira Zdunka oznaczałby, że organy samorządu adwokackiego „obojętnie przechodzą wobec legitymizowania przez swoich członków niekonstytucyjnych i krzywdzących obywateli zmian w sądownictwie”.
„Motywy podjętej decyzji mają charakter zasadniczy i pryncypialny, bo sprawa jest najwyższej wagi. Chodzi o obronę fundamentów trójpodziału władzy i państwa prawa. Inne reakcje w tej sytuacji byłyby nieadekwatne” - czytamy w komunikacie.
Zaznaczono w nim również, że zdaniem ORA w Warszawie próby traktowania stanowisk organów warszawskiego samorządu adwokackiego jako form nacisku są „nieuzasadnione” i są „sposobem kwestionowania ich kompetencji i obowiązku do oceny zachowania adwokatów reprezentujących samorząd”.
Sławomir Zdunek jest kandydatem do Sądu Najwyższego, do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że to właśnie on ujawnił kulisy przebiegu wysłuchań kandydatów do Sądu Najwyższego. Po swoim przesłuchaniu przed KRS Zdunek mówił dziennikarzom, że rozmowa miała „charakter merytoryczny” i nie było w niej podtekstów politycznych.
- Pytania do kandydatów na sędziów Sądu Najwyższego miały charakter merytoryczny, bez podtekstów politycznych - oznajmił.