Magdalena Ch. była z Rubcowem w rosyjskiej bazie wojskowej Czytaj więcej w GP!

Zażalenie sędziego bez rozpoznania

Sąd Najwyższy po rozpoznaniu na posiedzeniu w Izbie Dyscyplinarnej postanowił pozostawić bez rozpoznania zażalenie sędziego Sławomira B. na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie - poinformował zespół prasowy Sądu Najwyższego.

zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne
Filip Blazejowski/Gazeta Polska

Jak przekazał zespół prasowy Sądu Najwyższego, w maju do Izby Dyscyplinarnej tego sądu wpłynęło zażalenie prokuratora z Wydziału Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej na uchwałę Sądu Dyscyplinarnego przy Sądzie Apelacyjnym w Warszawie w sprawie zezwolenia na pociągnięcie sędziego do odpowiedzialności karnej, jego zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie.

Po rozpoznaniu w Izbie Dyscyplinarnej tego zażalenia Sądu Najwyższego zmienił zaskarżoną uchwałę w ten sposób, że zezwolił na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie sędziego Sądu Rejonowego w Warszawie Sławomira B.

W lipcu do Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego wpłynęło zażalenie sędziego B. na tę uchwałę.

- W dniu 12 grudnia 2019 r. Sąd Najwyższy po rozpoznaniu na posiedzeniu w Izbie Dyscyplinarnej tego zażalenia postanowił pozostawić zażalenie bez rozpoznania

- poinformował zespół prasowy sądu.

W piątek "Rzeczpospolita" napisała, że Sławomir B. stracił immunitet. Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego zgodziła się też na to, by pozbawić go wolności, jeśli stawiający mu zarzuty korupcyjne prokurator uzna za stosowne wystąpienie z takim wnioskiem.

Jak wcześniej informowała Prokuratura Krajowa ma to związek ze śledztwem prowadzonym przeciwko syndykowi podejrzanemu o udzielanie sędziemu korzyści majątkowych w zamian za przychylność i podejmowanie korzystnych dla tego syndyka i osób z nim związanych decyzji procesowych w związku z prowadzonymi przez sędziego postępowaniami upadłościowymi.

Według prokuratury Sławomir B., sędzia Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi-Północ, żądał i przyjmował korzyści majątkowe od tego syndyka. Za takie przestępstwa grozi do 8 i do 10 lat więzienia.

- W realiach niniejszej sprawy, sędziemu realnie grozi wymierzenie surowej, bezwzględnej kary pozbawienia wolności. W toku śledztwa ustalono również okoliczności wskazujące na uzasadnioną obawę matactwa ze strony sędziego

- podawała Prokuratura Krajowa w komunikacie.

Według komunikatu Prokuratury Krajowej, sędzia zażądał od syndyka przekazania mu w bezpłatne użytkowanie samochodu osobowego, przyjmować od tego syndyka kolejne samochody osobowe o wartości 17 tys. i ponad 22 tys. złotych oraz podjąć pozorną współpracę z jedną z agencji wydawniczo–reklamowych w zamian za wynagrodzenie.

- W tym celu zawarł z agencją umowę zlecenia, na podstawie której zobowiązał się do wykonania na jej rzecz konsultacji, doradztwa w zakresie sporządzania artykułów prasowych oraz pisania tekstów do artykułów w ramach jej działalności. W konsekwencji, pomimo braku realizacji postanowień umowy, otrzymał on łącznie kwotę blisko 8 tys. złotych tytułem wynagrodzenia

- głosił komunikat Prokuratury Krajowej.

Zdaniem śledczych, sędzia miał też żądać od syndyka dla swojego brata i bratowej samochodu wartego 22 tys. zł. Pojazd ten miał przyjąć i przekazać rodzinie. Sędzia miał też przyjąć od syndyka pieniądze - w sumie 200 tys. zł.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#sędzia #Sławomir B. #Sąd Najwyższy

redakcja