Praska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie wzięcia 9-letniego chłopca jako zakładnika, a następnie usiłowania zabójstwa tego chłopca.
W niedzielę 36-letni obywatel Ukrainy uprowadził 9-latka z jego miejsca zamieszkania i uciekł. Policjanci znaleźli ich na Białołęce. Po trwających kilka godzin negocjacjach mężczyzna został zatrzymany.
Chłopiec, z obrażeniami zagrażającymi jego życiu, został przewieziony do szpitala. Pokrzywdzony nadal przebywa w szpitalu jednak stan jego zdrowia jest stabilny
- zaznaczyła prok. Staros.
36-letni Pavlo R. usłyszał zarzuty:
- usiłowania zabójstwa małoletniego w związku z wzięciem go jako zakładnika,
- przetrzymywania go ze szczególnym udręczeniem i spowodowanie obrażeń zagrażających życiu pokrzywdzonego,
- uprowadzenie chłopca,
- kierowanie gróźb karalnych,
- spowodowanie lekkich obrażeń ciała u innej osoby,
- zmuszanie innej osoby do określonego zachowania
- oraz zniszczenie mienia.
Za popełnienie zarzuconych mu czynów grozi dożywocie.
„Podejrzany odmówił złożenia oświadczenia, czy przyznaje się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Odmówił również składania wyjaśnień na obecnym etapie postępowania” - przekazała prok. Staros.
Prokurator skierował do sądu wniosek o trzymiesięczny areszt wobec Pavlo R., argumentując go obawą matactwa, grożącą surową karę, a także uzasadnioną obawą, że podejrzany popełni inne przestępstwo przeciwko życiu i zdrowiu, czym mężczyzna groził.