porywacz
Porywacz zabronił chłopcu mówić po polsku. Mógł dać mu silne leki uspokajające
W czasie przesłuchania na gdyńskiej komendzie matka 10-letniego Ibrahima odebrała telefon od Azeddine Oudrissa, Marokańczyka, który porwał chłopca. Kobieta mogła rozmawiać z synem, ale jedynie po niderlandzku, tak żeby porywacz mógł rozumieć, co mówi jego dziecko. Zdaniem matki, chłopczyk był pod wpływem środków uspokajających.