W sobotę PO i Nowoczesna zorganizowały zjazdy partyjne poświęcone m.in. przyszłorocznym wyborom samorządowym. Liderzy obu partii Grzegorz Schetyna i Ryszard Petru deklarowali wolę porozumienia, by opozycja poszła do tych wyborów zjednoczona. Petru podkreślił, że jego ugrupowanie chce wystawić kandydatów na prezydentów, jako jedynych kandydatów opozycji, w 1/3 miast wojewódzkich.
PO planuje jesienią zamówić badanie, które wskaże, który ze znanych polityków opozycji miałby największe szanse na prezydenturę w Warszawie. W tym kontekście pada kilka nazwisk, m.in. Rafała Trzaskowskiego, który ogłosił w zeszłym tygodniu, że jest zdeterminowany, by kandydować na włodarza stolicy, wiceszefa PO Borysa Budki, a także Kamili Gasiuk-Pihowicz z Nowoczesnej.
O to, czy posłanka mogłaby zostać wspólną kandydatką na prezydenta Warszawy został zapytany Tomasz Siemoniak, który jest przekonany, że opozycja ma wielu "wspaniałych" kandydatów na to miejsce.
- Mamy ten komfort w opozycji, że tych dobrych kandydatów mamy wielu - to Rafał Trzaskowski, Andrzej Halicki, Małgorzata Kidawa-Błońska. Platforma wysunęła tutaj kilka nazwisk do dyskusji, do debaty publicznej - podkreślił Siemoniak w programie "Jeden na jeden" w TVN24.
- Z Nowoczesnej słyszymy o Pawle Rabieju, ale też Kamila Gasiuk-Pihowicz jest bardzo interesującym kandydatem - myślę, że do rozważenia, jeśli byśmy mieli tutaj mówić o wspólnym, opozycyjnym kandydacie - dodał Siemoniak.
Z kolei partyjny kolega Siemoniaka, Sławomir Neumann zadeklarował, że PO zawsze będzie bronić "dobrego imienia" Hanny Gronkiewicz-Waltz.
- Kiedy Hanny Gronkiewicz-Waltz nie ma przed komisją, to tego głosu tam po prostu nie ma. Ja zachęcam i namawiam ją do tego - mówił Neumann w radiu TOK FM i dodał, że Platforma "zawsze będzie przy niej stać i bronić jej dobrego imienia".