Wszystko ma swój początek w ustaleniach „Gazety Polskiej” na temat korupcyjnego procederu w stolicy. Dziennikarskie śledztwo wykazało, że miały go ułatwić decyzje stołecznego ratusza, kierowanego właśnie przez Rafała Trzaskowskiego.
Artykuł „Gazety Polskiej” na temat korupcyjnego procederu wywołał nerwowe reakcje w stołecznym ratuszu, a miasto postanowiło wówczas się "zemścić" - pozwało redaktora naczelnego gazety Tomasza Sakiewicza. Jak dowiedział się portal Niezalezna.pl, do pozwu złożonego przez m.st. Warszawę załączone zostały nowe dokumenty, które pozwolą na zadanie pytania, czy prezydent Trzaskowski popełnił przestępstwo.
Jest zawiadomienie!
Tomasz Sakiewicz zawiadamia o możliwości dokonania przestępstwa z art. 231 § 1 Kodeksu karnego na szkodę spółki Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania w m.st. Warszawie przez prezydenta stołecznego.
Na czym mogłoby ono polegać? Trzaskowski mógł przekroczyć uprawnienia, określone w Akcie Założycielskim MPO, który mówi, że rozporządzenie prawem lub zaciągnięcie zobowiązania o wartości przekraczającej 10 mln zł wymaga zgody Zgromadzenia Wspólników MPO.
Więcej na ten temat pisaliśmy dziś rano na portalu Niezalezna.pl:
Sprawa zrobiła się medialnie głośna!
Na wszelakich portalach informacyjnych przewijają się dziś nagłówki dotyczące właśnie tej sprawy.
"Uderzenie w Trzaskowskiego. Sakiewicz zawiadamia prokuraturę w sprawie nadzoru nad MPO" - tak tytułuje swój artykuł, w oparciu o informacje i ustalenia portalu Niezalezna.pl, wiadomosci.dziennik.pl.

Również wczoraj - przed złożeniem przez Tomasza Sakiewicza zawiadomienia, portal Polskiego Radia 24 pisał o tej sprawie.

Dziś także polskieradio24.pl kontynuowało temat:

O sprawie pisał też portal i.pl:

A także wirtualnemedia.pl:
