"Partia-matka PZPR kierowała wszystkich zasłużonych, do których miała zaufanie, m.in. sędziego Iwulskiego na odcinek sądowniczy. 'Towarzyszu Józefie, będziecie orzekać'" - powiedział Krzysztof Świątek w Programie Jedziemy. W rozmowie z Michałem Rachoniem redaktor Polskiego Radia 24 stwierdził też, że dziś celem elit brukselskich jest obalenie rządu konserwatywnego w Polsce. Dlatego Unia nie widzi problemu chociażby w nielegalnym powołaniu sędziego Iwulskiego, ale problemem są dla niej nominowani przez prezydenta sędziowie "bo jest konserwatywny rząd".
Dziś publikowaliśmy na Niezależna.pl list opozycjonistów z czasów PRL, w którym apelują oni do sędziego Józefa Iwulskiego, aby zrzekł się immunitetu. IPN zarzuca Iwulskiemu zarzut zbrodni komunistycznej, za nie odosobniony przypadek 21-letniego wówczas Leszka Wojnara, którego sędzia skazał na trzy lata bezwzględnego więzienia za produkcję i roznoszenie ulotek z hasłami "Demokracji!" i "Wolnej Polski!". Przez długie lata Iwulski nie poniósł żadnej kary. Mało tego, w lipcu 1990 r. został sędzią Sądu Najwyższego.
Jak poinformowała Gazeta Polska, nominacja odbyła się niezgodnie z prawem. Iwulski nie miał 10 lat wymaganego doświadczenia sędziowskiego, tylko 9. Podjęto więc próbę głosowania - jego kandydaturę poprzeć musiała bezwzględna większość z 18 sędziów. "Za" było dziewięciu, ale i tak "towarzysz Józef" trafił do Sądu Najwyższego, którym - o zgrozo - po latach kierował. Obecnie Iwulski nie chce orzekać z nowymi sędziami, bo uważa, że... zostali nieprawidłowo wybrani.
Partia-matka PZPR kierowała wszystkich zasłużonych, do których miała zaufanie, m.in. sędziego Iwulskiego na odcinek sądowniczy. 'Towarzyszu Józefie, będziecie orzekać'
- podkreślił Krzysztof Świątek w rozmowie z Michałem Rachoniem.
#Jedziemy |💬@k_swiatek u @michalrachon: Partia #PZPR z różnymi służbami kierowała wszystkich zasłużonych, do których miała zaufanie m. in. sędziego #Iwulski.ego na odcinek sądowniczy. Dzisiejszym celem elit brukselskich jest obalenie konserwatywnego rządu w 🇵🇱 Polsce. pic.twitter.com/ve9r6H88Vn
— TOP TVP INFO (@TOPTVPINFO) November 4, 2022
Świątek nawiązał do sprawy "praworządności w Polsce", co do której zarzuty ma Unia Europejska. Bo o to nie przeszkadza jej sędzia Iwulski, nie przeszkadza partyjne wybieranie sędziów w Niemczech, ale przeszkadzają wybierani w dużo bardziej demokratyczny sposób nowi sędziowie Sądu Najwyższego. Dlaczego? "Bo jest konserwatywny rząd" - uważa Krzysztof Świątek. A "celem elit brukselskich jest obalenie konserwatywnego rządu w Polsce" - dodał.
Można pokusić się o drobne podsumowanie. Człowiek komunistycznej bezpieki, wojskowy z WSW, kierowany przez komunistyczną totalitarną partię PZPR, która w imieniu Rosji zniewalała Polaków, wysłany został do sądów. W tych sądach ludzi, którzy w "Solidarności" walczyli o wolną Polskę wsadzał do ancla, tak to nazwijmy, w latach 70. Później funkcjonował sobie jako człowiek WSW, a potem przyszła wolna Polska. I w 1990 roku sędzia Iwulski został, co jest w jego dokumentach, sędzią Sądu Najwyższego. Okazuje się, że został nim niezgodnie nawet z ówczesnymi przepisami, bo w głosowaniu dostał za mało głosów - no to uznali, że zastosują "rozszerzającą interpretację". Potem przez 30 lat sędzia Iwulski zapomniał nam powiedzieć, że był oficerem wojskowej bezpieki. Później został prezesem Sądu Najwyższego, a jeszcze później podpisał oświadczenie, że z nowym sędziami wybranymi po 2018 roku, to on nie będzie orzekał
- podsumował Michał Rachoń.