Pisarz i działacz "Solidarności" Mieczysław Ślesicki podzielił się na portalu Albicla swoimi spostrzeżeniami dotyczącymi spotu, w jakim ostatnio brał udział. Przy okazji napisał o własnych doświadczeniach z terrorem komunistycznym. - Jego orędownikami byli lewicowi działacze karierowicze, m.in. Leszek Miller czy Aleksander Kwaśniewski, obecnie demokraci i Europejczycy pierwszej klasy - wskazał.
Biblioteka w Pile zbiera bowiem wspomnienia i pamiątki "Solidarności", zwłaszcza z okresu stanu wojennego.
- Z własnej, sporej kolekcji wybrałem kilka świadectw, które dowodzą, że terror komunistyczny istniał naprawdę, a jego orędownikami byli lewicowi działacze – karierowicze - m.in. Leszek Miller czy Aleksander Kwaśniewski – obecnie demokraci i Europejczycy pierwszej klasy. Pokazałem zatem Wyrok Sądu Wojewódzkiego w Pile z 28 grudnia1981 roku – jeden z pierwszych w Polsce z dekretu o stanie wojennym. Odnotowały to niektóre reżimowe gazety w PRL. Wtedy, niestety – żaden komunistyczny – obecnie farbowany lis – nie stanął w mojej obronie. I to tyle na dzisiaj
- napisał na Albicli Ślesicki.
Z dokumentów IPN wynika, że 18 grudnia 1981 roku Mieczysław Ślesicki został tymczasowo aresztowany. Był podejrzany o to, że „w dniu 17 grudnia 1981 r. w Trzciance, będąc członkiem NSZZ Solidarność, kontynuował działalność związkową przez przygotowanie i umieszczenie w miejscu publicznym ulotki sygnowanej nazwą związku, mimo zawieszenia działalności tej organizacji na czas obowiązywania stanu wojennego”.
Ślesicki przebywał w Areszcie Śledczym w Poznaniu, a następnie (od końca grudnia 1981 po skazującym wyroku sądu) w więzieniach we Wronkach, w Sieradzu, Kaliszu i Wrocławiu - do 17 lutego 1983.
- Wyrokiem Sądu Wojewódzkiego w Pile z 28.12.1981 Mieczysław Ślesicki został skazany na karę 2 lat pozbawienia wolności. Uchwałą Rady Państwa z 17.02.1983 warunkowo zawieszono ww. wykonanie reszty kary pozbawienia wolności - na okres 3 lat. Postanowieniem Sądu Wojewódzkiego w Poznaniu z 29.08.1983 na mocy amnestii z 21.07.1983 darowano wymienioną resztę kary
- informuje Instytut Pamięci Narodowej.