Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Wszystko jej się pomieszało. Piramidalna wpadka Kidawy-Błońskiej w Gnieźnie. WIDEO

Nietrudno o przejęzyczenie, gdy przychodzi o wymowę "Emnildy" - żony Bolesława I Chrobrego. Tym bardziej, gdy przemówienie wygłasza Małgorzata Kidawa-Błońska. Bardziej zastanawiające jest jednak, z jakich źródeł korzystała polityk, pisząc treść tego wystąpienia? Bo z synowej Mieszka I, zrobiła jego... matkę, a z samego księcia - króla.

Uroczyste zgromadzenie posłów i senatorów zorganizowano w gnieźnieńskiej hali widowiskowo-sportowej. Na miejscu stawili się najważniejsze osoby w państwie, ponadto odczytano uchwałę w sprawie 1000. rocznicy koronacji Bolesława Chrobrego. Głos zabrała między innymi Małgorzata Kidawa-Błońska, dziś marszałek Senatu.

Reklama

Gdy przyszło jej mówić nieco dłużej i do większej publiczności, przyszedł czas na lapsusy. Internauci wychwycili wpadkę polityk. I to piramidalną, bo w jednym zdaniu popełniła więcej, niż jeden błąd.

- […] dlatego chcę przypomnieć dzisiaj matkę króla Mieszka I, Eminindę - odczytywała przygotowane przemówienie.

Prostujemy więc: Nie „Emininda”, a „Emnilda”. Co więcej, nie matka Mieszka I, a trzecia żona Bolesława I Chrobrego, zatem - dla Mieszka I - synowa. No i przede wszystkim - nie król Mieszko I, a książę.

W uchwale zapisano m.in., że dzięki koronacji Bolesława Chrobrego Polska stała się suwerennym państwem, uznawanym przez inne europejskie kraje; stała się liczącym w Europie graczem politycznym. Trwałość i niepodległość państwa polskiego potwierdziła koronacja Mieszka II, syna Bolesława I Chrobrego, w grudniu 1025 roku.

Źródło: niezalezna.pl
Reklama