W woj. śląskim usunięto wszystkie uszkodzenia linii energetycznych powstałe w wyniku silnego wiatru i deszczu; do wykonania pozostały już tylko drobne prace, które zakończą się do południa we wtorek – powiedział PAP Łukasz Zimnoch ze spółki Tauron Dystrybucja.
W wyniku silnego wiatru i deszczu w poniedziałek rano bez dostaw energii elektrycznej było w regionie 23 tys. gospodarstw domowych. Awarie były usuwane na bieżąco przez cały poniedziałek. Sytuację utrudniał wiatr, który nie ustawał do poniedziałkowego wieczora i powodował kolejne awarie.
"Usunięto już wszystkie uszkodzenia linii wysokiego, średniego i niskiego napięcia, trwają jeszcze drobne prace, które powinny zakończyć się do południa" - powiedział Zimnoch.
Rzeczniczka śląskiej straży pożarnej mł. bryg. Aneta Gołębiowska powiedziała PAP, że strażacy zanotowali blisko 900 interwencji związanych z wilnym wiatrem, najwięcej w okolicach Katowic, Bielska-Białej, Cieszyna i Gliwic. Strażacy byli wzywani przede wszystkim do usunięcia drzew i konarów powalonych na drogi, linie energetyczne i samochody. Do akcji wyjeżdżało ponad tysiąc zastępów straży pożarnej.
Spółka Tauron, która dostarcza prąd odbiorcom nie tylko w woj. śląskim, ale też w innych województwach południowej Polski, zarejestrowała od nocy z niedzieli na poniedziałek w tej części kraju ponad 5 tys. zgłoszeń dotyczących uszkodzeń linii niskiego napięcia. Awarie usuwało ponad 900 energetyków.
Na terenie działania spółki zostało uszkodzonych 41 słupów energetycznych, setki przewodów, wyłączonych ponad 1700 stacji transformatorowych. W kulminacyjnym momencie bez zasilania było ponad 100 tys. klientów spółki.