Plan był prosty - w czasie, gdy 40-letnia kobieta stała na czatach, jej 48-letni partner miał wykorzystać otwarte drzwi tarasu i wejść do jednego z domów na osiedlu Działki w Chełmie. Niedoszły złodziej musiał mieć nietęgą minę, gdy w środku natknął się na... niczego nie podejrzewających domowników.
Z relacji pokrzywdzonych, którzy całą sprawę zgłosili natychmiast policji wynikało, że do ich salonu przez otwarte drzwi tarasowe wszedł nieznajomy mężczyzna.
Był w towarzystwie kobiety, która pozostała na zewnątrz. Jak się dowiedzieliśmy, niedoszły złodziej był tak zaskoczony widokiem domowników, że nie potrafił w żaden sposób wytłumaczyć swojej obecności w ich domu.
Po chwili, jakby nigdy nic, wyszedł tą samą drogą, którą próbował się włamać i wraz z towarzyszką uciekł.
Funkcjonariusze zaraz po zgłoszeniu zatrzymali nieopodal tego miejsca odpowiadające rysopisowi osoby. Okazało się, że to 40-letnia kobieta i 48-letni mężczyzna, oboje mieszkańcy Chełma. Z ich udziałem wykonywane są dalsze czynności procesowe. Kradzież zagrożona jest karą pozbawienia wolności do lat 5.
- relacjonuje policja.