- To jest możliwe. Współpraca z politykami PSL-u. No tutaj właśnie mamy dwie rzeczy, koalicja, czy współpraca z politykami. No mieliśmy przypadki przejść politycznych, czyli współpracy z osobami, które były w PSL-u, w tej chwili są w naszych szeregach i pracują dla polskiej wsi, realizując i nawet budując wspólnie z nami program dla polskiej wsi, więc takie rozwiązania oczywiście są możliwe - powiedziała dzisiaj w programie Ewy Bugały "W pełnym świetle" polityk PiS, wicemarszałek Sejmu, Małgorzata Gosiewska, zapytana o możliwość współpracy z Polskim Stronnictwem Ludowym.
Na początku rozmowy Gosiewska została zapytana o niedawne przesłuchanie byłego premiera Donalda Tuska przed komisją ds. wyłudzeń podatku VAT.
- Ja się zastanawiam, w jaki sposób on wykonywał swoją funkcję, skoro w tej chwili twierdzi, że tak naprawdę o niczym nie wiedział. Generalnie to powszechny proceder, a przecież zniknęły setki miliardów złotych, zostały wyłudzone, czy raczej wykradzione. To mogły być środki skierowane na projekty dla polskich rodzin, na projekty społeczne, socjalne. No, ale nie o to chodziło rządowi Platformy Obywatelskiej i PSL-u. Polacy mieli być biedni, upokarzani, zadłużeni. Mieli być niewolnikami, bo takim społeczeństwem łatwiej było zarządzać
- tak skomentowała zeznania Tuska wicemarszałek Sejmu.
- Liczyło się dobro pewnej elity, która lepiej wiedziała niż przeciętny obywatel, co dla niego jest lepsze. Elity, która starała się przez lata narzucać polskiemu społeczeństwu to, co jest rzekomo dla niego najlepsze. Czyli właśnie te upokorzenia, to poczucie wyższej wartości, to patrzenie na zachód
- dodała.
Małgorzata Gosiewska odniosła się również do wypowiedzi Tuska na temat wyroku, jaki sąd wydał wobec byłego szefa jego Kancelarii, Tomasza Arabskiego. Arabski za niedopełnienie obowiązków przy organizacji lotu do Smoleńska został skazany na 10 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata.
- Tomasz Arabski był pod każdym względem świetnym szefem kancelarii i nie ponosi w najmniejszym stopniu żadnej odpowiedzialności za katastrofę
- powiedział Tusk.
Odniosła się też do ostatniej wypowiedzi Donalda Tuska, który chwalił Tomasza Arabskiego, skazanego za niedopełnienie obowiązków przy organizacji lotu do Smoleńska (podkreślał, że Arabski „był pod każdym względem świetnym szefem kancelarii premiera i nie ponosi w najmniejszym stopniu żadnej odpowiedzialności za katastrofę smoleńską”).
- No jeśli Donald Tusk uważa, że pan Arabski nie ponosi odpowiedzialności, mimo że sąd jest kompletnie innego zdania, no to pytanie, kto? Może po prostu jego przełożony, czyli właśnie Donald Tusk. Jeśli zwalnia z odpowiedzialności swojego podwładnego, to znaczy, że tą odpowiedzialność przyjmuje na siebie. No świetnie, gratuluję, bo ja też jestem przekonana, że tak naprawdę on za wiele tych spraw odpowiada.
- podkreśliła Gosiewska.
Dodała, że słusznie, że Tomasz Arabski został skazany, ale ta kara ją „obraża”.
- Dobrze, że został skazany. Pokazuje to błędy, poważne błędy popełnione przez administrację Donalda Tuska. Natomiast patrząc na skutki tych błędów, czyli śmierć elity państwa polskiego, tyle osób, dramat rodzin, no to powiedzmy sobie szczerze, że kara w zawieszeniu jest karą, która trochę nas wszystkich obraża
- powiedziała Małgorzata Gosiewska.
Nowa wicemarszałek Sejmu była pytana również o to, czy w Prawie i Sprawiedliwości jest miejsce dla polityków Kukiz'15.
- Myślę, że taka rozmowa na pewno jest możliwa, ale oczywiście nie naszym celem jest rozbijanie klubu Kukiz’15, czy próbowanie robić to w taki sposób, w jaki Platforma Obywatelska zżerała swoje przystawki
- odparła.
Małgorzata Gosiewska nie wyklucza również możliwej współpracy z Polskim Stronnictwem Ludowym.
- To jest możliwe. Współpraca z politykami PSL-u. No tutaj właśnie mamy dwie rzeczy, koalicja, czy współpraca z politykami. No mieliśmy przypadki przejść politycznych, czyli współpracy z osobami, które były w PSL-u, w tej chwili są w naszych szeregach i pracują dla polskiej wsi, realizując i nawet budując wspólnie z nami program dla polskiej wsi, więc takie rozwiązania oczywiście są możliwe. Pytanie, czy PSL będzie po wyborach w ogóle istniał
- stwierdziła.
Podkreślała, że „nigdy nie byliby w stanie zaakceptować takich propozycji programowych, jakie w tej chwili kierowane są przez niektórych polityków Platformy Obywatelskiej”, chodzi np. o legalizację związków partnerskich.