Jutro wznowione zostanie posiedzenie sądu w sprawie „Boniek kontra Nisztor”. Rozprawa odbyła się już 7 sierpnia, ale posiedzenie zostało przerwane w trakcie przesłuchania redaktora Piotra Nisztora. Sędzia Sądu Okręgowego Rafał Wagner odroczył sprawę. - Mam nadzieję na wyrok sprawiedliwy i potwierdzający, że to, co napisałem, było stuprocentową prawdą - powiedział Nisztor w rozmowie z portalem Niezalezna.pl
Pozew prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej wobec Piotra Nisztora zawiera bardzo ogólne treści. Piłkarskiemu działaczowi nie spodobały się m.in. tytuły artykułów demaskujących jego działania w PZPN. Podczas poprzedniego posiedzenia sądu Zbigniew Boniek przekonywał, że naruszone zostały jego dobra osobiste i jest zmuszony tłumaczyć się z rzeczy, które go nie dotyczą.
- Jutro będzie dokończenie mojego przesłuchania, bo nie zostałem przesłuchany na poprzedniej sprawie. Poruszę to, co nie było powiedziane i na co zabrakło czasu i będziemy czekali na wyrok. Mam nadzieję sprawiedliwy i potwierdzający, że to, co napisałem, było stuprocentową prawdą
- powiedział nam Piotr Nisztor.
Głos przed posiedzeniem sądu zabrał także redaktor naczelny „Gazety Polskiej” i „Gazety Polskiej Codziennie” Tomasz Sakiewicz.
- Oczekuję tego, że ktoś, kto jest bardzo znany i jest celebrytą, nie będzie miał większych uprawnień w sądzie niż dziennikarz, który uczciwie wykonuje swoją pracę i media, które spełniają swój obowiązek. Niestety bardzo często bywa odwrotnie. Chciałbym, żeby tym razem zwyciężyła zwykła sprawiedliwość
- mówił w rozmowie z portalem Niezalezna.pl
- Jeżeli chodzi o Bońka, to jest mi bardzo przykro, że mieliśmy rację. Jego fatalna polityka w PZPN-ie doprowadziła do katastrofy na EURO i tak naprawdę powoduje, że polska piłka z roku na rok ma się coraz gorzej mimo bardzo dobrych piłkarzy, ale niestety grających za granicą - dodał.