Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Wójcik: Wybory powinny się odbyć w konstytucyjnym terminie

Wybory powinny odbyć się w terminie określonym przez konstytucję - powiedział wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik. Dodał, że najbezpieczniejszą formułą, która pozwoli zorganizować wybory będzie głosowanie korespondencyjne.

Wójcik pytany w Programie 1 Polskiego Radia, czy w maju uda się przeprowadzić wybory prezydenckie, powiedział, że wybory te powinny być przeprowadzone w terminie określonym przez konstytucję.

Reklama

- Ten termin zostanie wskazany przez panią marszałek Sejmu. Chodzi o zapewnienie ciągłości funkcjonowania państwa

 - podkreślił wiceminister.

Wyraził przy tym nadzieję, że uda się zorganizować wybory korespondencyjne. Zwrócił uwagę, że jest to formuła wyborcza, która funkcjonuje w Polsce od kilku lat. W ocenie Wójcika, ta formuła jest "najbezpieczniejsza" i "daje możliwość zorganizowania wyborów".

Wiceminister zaznaczył, że jest przeciwnikiem wprowadzenia stanu nadzwyczajnego. Ocenił przy tym, że "opozycja chce żonglować konstytucją, bo tak im się akurat podoba".

- Stan klęski żywiołowej oznaczałby drastyczne wejście w prawa i wolności obywatelskie. Nie ma podstaw do tego w żadnym razie. Nie ma sytuacji w której byłoby zagrożone bezpieczeństwo obywateli, zagrożone funkcjonowanie państwa, integralność państwa

- powiedział.

Jego zdaniem opozycja z czysto politycznego powodu próbuje manipulować przepisami.

- Nie ma szczególnych okoliczności, które nie pozwalałyby zwykłymi środkami konstytucyjnymi realizować ciągłości funkcjonowania państwa. Nie ma takiej podstawy w tej chwili

 - dodał.

Jego zdaniem opozycja nie chce wyborów prezydenckich w maju "z powodów czysto politycznych".

- Tu nie chodzi o ochronę zdrowia obywateli, a o cel czysto polityczny. Tu chodzi o to, żeby odsunąć o kilka miesięcy termin wyborów, ponieważ sondaże pokazują, że jest wyraźna przewaga prezydenta Andrzeja Dudy

- zaznaczył.

W ubiegłym tygodniu Sejm uchwalił ustawę, zgodnie z którą wybory prezydenckie w 2020 roku mają zostać przeprowadzone wyłącznie w drodze głosowania korespondencyjnego. Przepisy stanowią też, że w stanie epidemii, marszałek Sejmu może zarządzić zmianę terminu wyborów, określonego wcześniej w postanowieniu. Ustawa jest krytykowana przez całą opozycję - za jej przyjęciem opowiedziało się 230 posłów, 226 było przeciw, a 2 wstrzymało się od głosu.

Teraz ustawa trafiła do Senatu, który zgodnie z konstytucją ma 30 dni na jej przeprocedowanie. Marszałek Senatu Tomasz Grodzki (KO) zapowiedział, że Senat wykorzysta pełne 30 dni na pracę nad ustawą. 

Reklama