Roman Giertych chce, by z jego sprawy w śledztwie dotyczącym możliwych nieprawidłowości finansowych w spółce Polnord, wyłączyć... wszystkich polskich prokuratorów. - To ewenement w historii prokuratury - informuje Prokuratura Krajowa.
W sprawie nieprawidłowości finansowych w spółce Polnord zatrzymano łącznie 12 osób, w tym adwokata Romana Giertycha i biznesmena Ryszarda Krauze. Śledczy skierowali do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie pięciu z podejrzanych: Ryszarda Krauzego, Sebastiana J., Piotra Ś., Piotra W. oraz Michała Ś.
Po październikowym zatrzymaniu Roman Giertych trafił do warszawskiego szpitala, po tym jak zasłabł w trakcie przeszukiwania jego domu przez funkcjonariuszy CBA. Obrońcy Giertycha poinformowali wówczas, że w czasie prowadzonych z ich klientem czynności prokuratorskich w warszawskim szpitalu, ze względu na stan zdrowia nie było możliwości porozumienia się z adwokatem, przez co nie doszło do skutecznego ogłoszenia mu zarzutów.
Adwokat Roman Giertych wystąpił z wnioskiem o wyłączenie ze swojej sprawy... wszystkich polskich prokuratorów - ujawnił portal tvp.info. Potwierdza to Prokuratura Krajowa. Giertych sprawy nie komentuje, choć jest to sytuacja bez precedensu.
- Jest to niemożliwe i prokuratura przekazała Romanowi G. odpowiedź na jego wniosek. Nie można bowiem wyłączyć ze sprawy prokuratorów, którzy jej nie prowadzą, a wyłącznie mogą to robić
- informuje Prokuratura Krajowa, cytowana przez tvp.info.
- Żądanie wyłączenia ze sprawy wszystkich polskich prokuratorów jest też ewenementem w historii prokuratury
- dodano. Śledztwo w sprawie, w której Giertych jest podejrzanym, prowadzi 12 prokuratorów z różnych jednostek na terenie całego kraju.