Ktoś włamał się na konto na Twitterze Arkadiusza Czartoryskiego. Ostrołęcki poseł PiS podkreślił, że nie ma dostępu do konta i wpisy nie są jego autorstwa – mówił w rozmowie z tvp.info.
Do utraty konta doszło kilkanaście godzin temu. Na profilu zamieszczono wpis mówiący o fałszywej informacji o rzekomym „megaskandalu” dotyczącym relacji polsko-litewskich.
No, Lithuanian police did NOT arrest Polish citizens for alleged terrorist activities ❗️ Instead of a "terrorist attack", we witness a sophisticated #disinformation attack, aiming at sowing division between #Lithuania ?? and #Poland ??. Let's stay vigilant! pic.twitter.com/28zryUwQ85
— LT MFA StratCom (@LT_MFA_Stratcom) November 28, 2020
„Litewskie służby specjalne oskarżają Polskę o szkolenie ekstremistów w celu destabilizacji sytuacji na Litwie” – brzmi wpis, który przekierowuje do fałszywej strony litewskiej policji.
Czartoryski powiedział, że nie są to słowa jego autorstwa. Zaznaczył, że doszło do włamania na jego konto w serwisie Twitter. Podał, że nie może się zalogować. Nie dostał również wiadomości e-mail o zmianie hasła.
Poseł powiadomił o tej sprawie policję, Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz administrację Twittera.
W tym roku, we wrześniu obiektem cyberataku stało się konto Tomasza Sakiewicza na Twitterze. Redaktor naczelny "GP" stracił dostęp do konta (zmieniono hasło), na którym wstawiono odnośnik do artykułu zamieszczonego na portalu znadniemna.pl, który prowadzi Związek Polaków na Białorusi. Jak sprawdziliśmy - ów artykuł to także cyberprowokacja.
Zaatakowany został również portal „Poland Daily” związany z Telewizją Republika. Opublikowano na nim artykuł, z którego wynika, że rzekomo „Polska i Litwa wzywają NATO do wysłania wojsk na Białoruś”.