- Widać dla prezydenta Trzaskowskiego ważniejsze jest gender i sprawy, które są bardzo kontrowersyjne, od spraw, które stanowią podstawę naszej tożsamości - mówił w Radiowej Jedynce minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak, odnosząc się do budowy pomnika Bitwy Warszawskiej.
Kwestia upamiętnienia bitwy warszawskiej została poruszona podczas piątkowej sesji pytań i odpowiedzi (Q&A) premiera Morawieckiego na Facebooku. Szefa rządu zapytano wówczas, kiedy powstanie pomnik na cześć tego wydarzenia. Premier odpowiedział, że jest zwolennikiem budowy łuku triumfalnego upamiętniającego bitwę i zaznaczył, że wspiera fundację, która o to zabiega.
W niedzielę premier odniósł się do tego pomysłu na Twitterze:
W historii Europy i świata były chwile decydujące. Bitwa Warszawska 1920 była jedną z nich. Polacy ocalili ojczyznę i cały kontynent. Wszyscy mamy wobec nich wielki dług wdzięczności. Bez nich nie byłoby nas, a także Europy, jaką dzisiaj znamy. Zasługują na wielkie upamiętnienie.
— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) 24 listopada 2019
Niektórym politykom opozycji ten pomysł nie przypadł jednak do gustu. Pomysł skrytykował m.in. wiceprezydent Warszawy, Paweł Rabiej.
Do budowy pomnika Bitwy Warszawskiej odniósł się w Radiowej Jedynce Mariusz Błaszczak, minister obrony narodowej.
Szef MON podkreślił, że "jest sprawą ogólnopaństwową, nie jest sprawą lokalną, samorządową".
Władze Warszawy bardzo wiele rzeczy zaniedbały. Widać dla prezydenta Trzaskowskiego ważniejsze jest gender i sprawy, które są bardzo kontrowersyjne, od spraw, które stanowią podstawę naszej tożsamości
- ocenił.