Jak już informowaliśmy, dzisiaj w TVP Info senator Jan Filip Libicki powiedział w rozmowie z Michałem Rachoniem, że poseł Wróblewski ma bardzo wielu przeciwników w gronie parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości.
- To się pewnie nie ujawni w głosowaniu, bo będzie miało Prawo i Sprawiedliwość w tej sprawie dyscyplinę i to jest oczywiste, natomiast to nie oznacza, że te osoby nie wyrażają swoich krytycznych opinii w prywatnych rozmowach
– powiedział polityk PSL.
Niezalezna.pl zwróciła się do kilku polityków PiS z pytaniem z prośbą o odniesienie się do słów senatora Libickiego i pytaniem, czy możemy się spodziewać jakichś sensacji w obozie Zjednoczonej Prawicy podczas głosowania nad kandydaturą Wróblewskiego na Rzecznika Praw Obywatelskich.
- Jeśli miałby bardzo wielu przeciwników, to nie otrzymałby tej nominacji, także są to rzeczy wyssane z palca przez senatora Libickiego, który lubi dorzucić przysłowiowe trzy grosze. Mam takie przekonanie, że pan poseł Wróblewski zostanie wybrany Rzecznikiem Praw Obywatelskich
– mówi poseł Krzysztof Lipiec.
Swoją opinię przekazał nam też inny ważny polityk obozu Zjednoczonej Prawicy poseł Michał Jach.
- Przyznam szczerze, że nie słyszałem, aby byli jacyś zdeklarowani przeciwnicy kandydatury Bartłomieja Wróblewskiego na Rzecznika Praw Obywatelskich. Jest on powszechnie lubiany i wysoko ceniony. Ja go darzę ogromnym szacunkiem. Ma imponujące dokonania, nie tylko jako parlamentarzysta, ale też w okresie wcześniejszym, podczas pracy na uczelni
– wskazuje poseł Jach.
O komentarz poprosiliśmy także posła Marka Asta, przewodniczącego sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka.
- Bardzo szanuję posła Wróblewskiego i uważam za człowieka dużej wiedzy, kompetentnego, dobrego konstytucjonalistę. Jestem pewien, że podobnie myśli większość członków klubu Prawa i Sprawiedliwości. Natomiast sympatię, czy antypatie mogą się wydarzać, jednak przy głosowaniu obowiązuje dyscyplina partyjna. Nie spodziewam się jakichś sensacji, większość sejmowa poprze Bartłomieja Wróblewskiego. Zobaczymy jak będzie wyglądało to w Senacie, a jak wiadomo tam większości nie mamy, ale wszystko się może zdarzyć
– powiedział nam polityk.