Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Wąsik zdradził kulisy zatrzymania. „Wiceszef SOP-u zawiódł prezydenta, splamił mundur oficera“

Zachowanie wiceszefów SOP-u nosiło znamiona niepodporządkowania się prezydentowi - mówił na antenie Telewizji Republika poseł PiS Maciej Wąsik o zatrzymaniu go i Mariusza Kamińskiego w Pałacu Prezydenckim. Zdaniem polityka cała sytuacja był wymierzona w prezydenta. - Wydaje się, że zaczyna się to, co się działo w latach 2007-2010, czyli gra Donalda Tuska z urzędem prezydenta, w sposób naprawdę niegodny państwa polskiego - oświadczył.

Maciej Wąsik, Mariusz Kamiński
Maciej Wąsik, Mariusz Kamiński
screen - Telewizja Republika

15 dni w więzieniu spędzili Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński. Do ich zatrzymania doszło w Pałacu Prezydenckim pod nieobecność gospodarza. O kulisach działań służb posłowie opowiedzieli na antenie Telewizji Republika.

"Siedzieliśmy w gabinecie nieobecnego tego dnia w Polsce pana ministra Mastalerka, razem z panią szefową kancelarii i czekaliśmy na prezydenta. Przyszło dwóch wiceszefów SOP-u, którzy stwierdzili, że na wejściu do Belwederu od strony BBN, jest 8 policjantów, którzy przyszli nas zatrzymać"

– opowiadał w rozmowie z red. Holecką Maciej Wąsik.

Poseł zaznaczył, że razem z Kamińskim byli gotowi na taką sytuację. - Dyskutowaliśmy o tej sytuacji. Nie zamierzaliśmy się ukrywać w Pałacu Prezydenckim. Zamierzyliśmy poczekać na prezydenta i powiedzieć prezentowi, że jeżeli jest taka wola, jeżeli jest taka sytuacja, to my jesteśmy gotowi, my mamy gotowe rzeczy (...) i prawdopodobnie byśmy wyszli do tych policjantów, oddali się dobrowolnie w ręce, "proszę bardzo, jesteśmy, bierzcie nas" - mówił.

Wyjaśnił, że jednak mundurowi nie chcieli ustąpić. Przekazał, że odnosi wrażenie, iż "zachowanie wiceszefów SOP-u nosiło znamiona niepodporządkowania się prezydentowi". Wyjaśnił, dlaczego.

"Uważam, że SOP, który dostał decyzję pomocy policji w zatrzymaniu dwóch osób na mocy decyzji sądu (...) powinien dostać przede wszystkim polecenie na piśmie, a dwa - powinien natychmiast poinformować prezydenta"

– przekazał i zaznaczył, że prezydent o całej sytuacji nie wiedział.

"Nie ochrona prezydenta, nie ludzie, którzy są ludzie najbliżsi w SOP-ie prezydentowi, ale szefostwo SOP-u zawiodło. Także człowiek, który został wiceszefem Służby Ochrony Państwa, który wcześniej był szefem ochrony prezydenta, do którego prezydent miał absolutne zaufanie, w mojej ocenie zawiódł prezydenta, zawód służbę, według mnie także własną rodzinę i własny honor. No i myślę, że splamił mundur oficera"

– oświadczył Maciej Wąsik.

Podkreślił, że razem z Mariuszem Kamińskim chcieli oddać się z godnością w ręce policji, "nie, jak Roman Giertych, który mdlał". - Wydaje się jednak, że zaczyna się to, co się działo w latach 2007-2010, czyli gra Donalda Tuska z urzędem prezydenta, w sposób naprawdę niegodny państwa polskiego - dodał.


 



Źródło: niezalezna.pl

#bezprawie Tuska #Maciej Wąsik #Mariusz Kamiński