Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Wałęsa dotarł na zlot „totalnych”, zobaczył ilu ich jest i palnął: „Trzeba się rozmnożyć”

Dziś wieczorem - po wielkiej akcji na Twitterze i szumnych zapowiedziach - przed gmachem Sądu Najwyższego pojawił się Lech Wałęsa. Bez broni, ale też bez pomysłu, po co tam się pojawił. I wyraźnie rozczarowany frekwencją. - Słuchajcie, ale 100 tysięcy to was tu nie ma. Trzeba się rozmnożyć – powiedział do zwolenników totalnej opozycji. Było więcej podobnych \"mądrości\".

Fotomag/Gazeta Polska

Już pod koniec czerwca Wałęsa się odgrażał, że 4 lipca to on pokaże…

„Jeśli w jakikolwiek sposób obecna ekipa zaatakuje Sąd Najwyższy ,4 lipca to ja po godzinie 15:00 udaję się z Gdańska do Warszawy”

- pisał na Twitterze.

„Dość niszczenia Polski. Staję na czele fizycznego odsunięcia głównego sprawcy wszystkich nieszczęść. By tego dokonać musi być w Warszawie zgromadzone ponad 100 000 zdecydowanych i zdyscyplinowanych chętnych. Przy otwartej kurtynie, pokojowo i zdecydowanie musimy tego dokonać na oczach świata. Jestem w gotowości i wiem jak do tego doprowadzić LW”

- dodał Wałęsa.

CZYTAJ WIĘCEJ: Wałęsa chce dokonać zamachu stanu! Zapowiada marsz na Warszawę i "fizyczną" rozprawę z władzą

Doszło nawet do tego, że było coś o broń!

Będę chciał zrobić to pokojowo, ale jeśli ktokolwiek w tym policja stanie mi na przeszkodzie ,będę walczył i bronił się. Przypominam, że mam broń i pozwolenie do obrony osobistej. Policja nie może wykonywać rozkazów w obronie łamiących konstytucji

- zaznaczył na Facebooku.

CZYTAJ WIĘCEJ: To już nie jest śmieszne! Wałęsa grozi, że ma broń - kto mu ją dał?!

Jednak gdy sprawą zainteresowała się policja, szybko spuścił z tonu…

CZYTAJ WIĘCEJ: Wałęsa pojechał po bandzie... "Ja tylko informuje" - ogłosił. W tym to ma spore doświadczenie

A gdy dzisiaj dotarł do Warszawy, gdy zobaczył mizerną frekwencję przed Sądem Najwyższym, minę miał nietęgą.

Sytuację próbował ratować portal "Gazety Wyborczej" pisząc w relacji, że Wałęsa... żartował.

Słuchajcie, ale 100 tys. to was tu nie ma, trzeba się rozmnożyć. (…) Tą liczbą ludzi nic nie zwalczymy - powiedział Lech Wałęsa. - Ja mam już wiele lat. Ktoś musi mnie zastąpić. Wiek trochę mnie wyhamowuje.

- skomentował.

Lech Wałęsa nie będzie zadowolony. pic.twitter.com/cg1IcFjo5H

— Radosław ???????? (@bogdan607) 4 lipca 2018

A Lech Wałęsa już dojeżdża. pic.twitter.com/5OsAxVc7EA

— Radosław ???????? (@bogdan607) 4 lipca 2018

- Tych 100 tys. to was tu nie ma. Trzeba się rozmnożyć - powiedział @PresidentWalesa. pic.twitter.com/mLhEkURRst

— Marcin Dobski (@szachmad) 4 lipca 2018

Wałęsa jeszcze dodał:

"Jeśli będziecie mnie jeszcze chcieli, to chętnie jeszcze wpadnę i pogadam".

W gadaniu to on rzeczywiście jest niezły...

 



Źródło: niezalezna.pl, gazeta.pl, Twitter.com

#Wałęsa #Sąd Najwyższy #Warszawa

redakcja