Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

W sieci śmieją się z Tuska. „Ręka do góry, kto nie wie gdzie pracują jego dzieci???”

Donald Tusk zeznając dziś przed komisją wyjaśniającą aferę Amber Gold powiedział, że o pracy jego syna – Michała Tuska dowiedział się z… prasy. Na reakcję internautów nie trzeba czekać. Jedni pękają ze śmiechu, inni są zdegustowani słowami byłego polskiego premiera. Inni traktują słowa byłego premiera jako…

Donald Tusk
Donald Tusk
twitter.com/KancelariaSejmu

Świadka zapytano dziś, czy jego „syn stał się częścią parasola ochronnego nad Marcinem P.”?Według Donalda Tuska teza ta jest "nielogiczna".

– Znam tę tezę i ona mogłaby być dla mnie lub dla syna wygodna, bo zawsze lepiej być ofiarą, ale ta teza jest nielogiczna. (...) Tam nie było mojego syna przez długi czas. Warto przecież o tym pamiętać, że kłopoty Marcina P. zaczęły się dokładnie wtedy, ale nie wiązałbym tych faktów, kiedy mój syn współpracował z OLT – mówił.

Pytano również o pracę Michała Tuska u P.

Gdy pojawiał się temat zmiany pracy przez mojego syna byłem najdelikatniej mówiąc sceptyczny, o jego współpracy z OLT Express dowiedziałem się z jego wywiadu w „Gazecie Wyborczej”, wcześniej była mowa o zamiarach pracy na lotnisku

– ocenił Tusk.

Spotkało się to z taką reakcją internautów:

Komentując sprawę nawiązano do maili pisanych przez Michała Tuska. Do dyrektora OLT pisał z prywatnej skrzynki, posługując się pseudonimem Józef Bąk.

 

 



Źródło: niezalezna.pl

#Donald Tusk #Amber Gold #OLT Express #praca #dziecko

redakcja