Kolejni świadkowie w procesie narkotykowego dilera gwiazd Cezarego P. przyznają, że kupowali od niego używki. W procesie Cezarego P. toczącym się przed Sądem Rejonowym dla Warszawy Pragi-Północ zeznają jako świadkowie jego stali klienci, bogaci i wpływowi przedstawiciele show biznesu i establishmentu. Wśród nich osoby znane z kolorowych gazet m.in. znana kostiumograf oraz modelka – znajoma byłego senatora PO.
Cezary P. oskarżony jest o sprzedanie co najmniej 237 osobom kokainy wartej ponad milion złotych. Mężczyzna nie przyznaje się do winy, choć prokuratura zgromadziła obszerny materiał dowodowy, w tym nagrania z podsłuchów telefonicznych. Jak wynika z akt sprawy Cezary P. dostarczał gwiazdom show-biznesu i politykom porcje narkotykowe, za które miał żądać nawet po 500 złotych.
Wśród świadków zeznających we wtorek w procesie była modelka Karolina W. - partnerka znanego polskiego kick-boxera. Przed sądem zeznawała o swej znajomości z innym z klientów Cezarego P., byłym senatorem PO Tomaszem M. Ten znany też jako twórca firmy specjalizującej się w szkoleniach dla bezrobotnych polityk ma wkrótce także zeznawać w procesie.
Zadając pytania świadkom sąd przytaczał zakamuflowane formułki, jakim klienci Cezarego P. wzywali go do dostarczenia im narkotyków. Wystarczyło, że zadzwonili do niego i pytali „czy przyjedziesz?”, bądź „gdzie jesteś?” a on już wiedział, że ma im dowieźć „towar”. Gdy chcieli lepszy sort, wtedy używali w rozmowie telefonicznej hasła „zaproszenie VIP”. Tańszy narkotyk to czasami był „maluch”.
Klienci P. pytani przez sąd i prokuratora niewiele pamiętają, choć od czasu, gdy korzystali z usług Cezarego P. minęło ledwie kilka lat. Nie wiedzą ile razy korzystali z jego usług, jak wiele porcji kupowali, gdzie umawiali się na odbiór kokainy. Jeden ze świadków, stwierdził, że nic nie pamięta, bo był nietrzeźwy, gdy rozmawiał telefonicznie z Cezarym P. Znana kostiumolog, która przyznała, że korzystała z usług „dilera gwiazd” nie umiała odtworzyć okoliczności zakupu od niego narkotyków.
Cezary P. został zatrzymany w maju 2016 roku przed jednym z warszawskich klubów nocnych przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego Policji. W sprzedaży narkotyków pomagały mu, według prokuratury m. in. jego żona Iwona i córka Patrycja.
Jak już pisaliśmy, na liście świadków, których wzywa w tym procesie sąd są m. in. syn prezesa Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku czy syn premiera rządu SLD-PSL.
Maciej Marosz